To nie przestroga
Nic mnie wcale już nie obchodzi
Tym bardziej że sam już nie wiem o co
chodzi
Bardzo miło mi się zrobiło
Ale to chyba się kończy. Może już się
skończyło?
Ciekawa to jest sprawa ja już nic nie wiem
Tak się ta chwila przedstawia
Ja zdenerwowany nie no wcale
Wam się tylko tak wydaje
Może i moja wina ale co
Chyba koniec to jest to
Nie mam siły wcale do życia
Nie ma już serca mego bicia
Czy ono stanęło a co z ciałem
Żyje bez niego. Czy to nie jest żalem ?
Położyć się dzisiaj jutro się nie obudzić
I w swym świecie marzeń pięknie żyć
Tak to by było dość ciekawe
Może kiedyś spróbuje i wam pokarze
Taka mała ucieczka do raju
Lecz czy zasługuje uciec do wymyślonego
kraju
Utopia przemawia sama za siebie
Noże w końcu tam mi będzie jak w niebie
W sumie ciekawy wybór może i nawet wybory
A ja siedzę wciąż strapiony
Już mam dość już nie mogę
Idę zasnąć może to mi pomoże
A jak nie no cóż bywa
Przecież i tak w końcu taka moja droga
Sam ze sobą
To nie przestroga
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.