To nie sen...
Kiedy sen nie przychodzi,
Kiedy łzy do oczu nie napływają,
Kiedy Ty nie smakujesz już tak samo...
Sama, znowu sama...
Stopy suną cicho po zimnej, włoskiej
glazurze.
Oczy próbują objąć wzrokiem wszystkie kąty
mieszkania, w którym byliśmy tacy
szczęśliwi, a dziś...
Kiedy miłości zabraknie,
a w sercu pustka i wiatr czarny.
Kiedy przeraźliwa cisza w uszach zawita,
a nozdrza nie czekają na zapach
namiętności...
Kiedy Ty to nie Ty...
On śpi w pokoju obok, spokojnie, miarowo
oddycha...
Komentarze (1)
Niestety i tak czasem bywa.....wiem cos o tym.