To niemożliwe
Wiesz że z Tobą to możliwe
A jednak możliwe
W środku lata przestraszeni lodowych
kryształów bielą
Kryjemy nasze spojrzenia i snów tajemnicę
Pod baldachim liściastego dębu przyjazną
ochronę
W trzaskach gradowej nawałnicy pod liści
parasolem nasza rozmowa
Nieoczekiwanym splotem rytmów się spina
Serce woła do serca
Słów melodią inną zupełnie niż świata
przesłanie
To nuty metafizyki zapisane w śpiewie
kwiatów i drzew
Zatrzymanych w klimacie jazzowych ballad
barów sprzed lat
To co niemożliwe właśnie w tej scenerii
możliwym się staje
Otwiera się wnętrze dla wnętrza
Duch do ducha przystaje
I człowiek dla człowieka zupełnie innym się
staje
Zdradzę zatem już tajemnicy dębu starego i
nas pod nim skrytych w czas tej
nawałnicy
Hasłem możliwości w życiu człowieka każdego
Jest prostota uczuć w miłości zaklęta
Zatem po nawałnicy siądź u źródła i czerp
zeń jak najwięcej
Byś sam będąc bogatym mógł innych swym
bogactwem ubogacić .
Zatem Ty dla mnie ja dla Ciebie
I cóż więcej potrzeba
Życie innym się staje ty mnie rozumiesz
Ja przy tobie wewnętrznie dojrzewam i
bardziej człowieczym się staje
Znowu tak proste
A ja się pytam możliwe czy niemożliwe
Takie naszych dróg życia przemierzanie?
Komentarze (1)
podoba mi sie- I cóż więcej potrzeba