to ona...
Widziałam ją dzisiaj...
Siedziała przede mną.
Na twarzy miała wypisany przeszywający
ból.
Podeszłam do niej.
Zapytałam co się stało..
Powiedziała:nie jestem już nikomu
potrzebna..
Przytuliłam ją i już na zawsze zostałyśmy
razem- JA I MOJA SAMOTNOŚĆ!!
Komentarze (1)
Czasami pozostaje nam tylko samotność ale nie musi tak
być...