Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

To pewne, to strata

tułam się w miejscu
gdzie rozpoczął się mój świat
już nie szukam dawnych chwil
ludzi co zdawali się być blisko
ciebie co obudził miłość
już siadam spokojnie
muzyka przenika mnie wciąż
przywołuje wspomnienia
raz dobre raz złe
nie mogę odgadnąć
gdzie teraz moje serce jest
może tu a może dalej niż myślę
gdzie zaczyna się wspomnienie
a gdzie kończy prawda
i patrzę wokół na ludzi
nie widzą mnie
a ja tylko ich dusze
nie znające nic prócz pustki
bez uczuć bez strachu
wstaje podążam przed siebie
obijam się przez tłum
nie znając nikogo
nie zważając na gniew
znam go już za dobrze
nie chcę więcej
już połowa drogi
stoję spoglądam na ciała
rozerwane zmęczone bez świadomości
że teraz żyją
pochłonięci ekstazą bytu
żyją w ciemnościach
nierozłączni

dalej nogi mnie prowadzą
teraz znów jak co chwilę
moje wspomnienia
miejsca w dymie
kojące myśli się budzą
co wtedy żyły
niemal jak zimny ogień
teraz mnie pochłania
i znów biegnę by uciec od tego
wpadam na nierozłącznych
próbuję złapać oddech
zobaczyć światło nadziei
wreszcie padłam na ziemię
podnoszę oczy
widzę dawną radość
ten taniec
uśmiech nim wywołany
ludzi mi znanych
czuję się lepiej
gdy słyszę znów muzykę
wesołość do mego serca wprowadza
ale nie na długo
coś gaśnie
wszyscy znikają
nierozłączni odchodzą
na czworakach patrzę na to
jak mgła opada na dno
i wstaję by coś zobaczyć
nikogo żadnej duszy
powoli stąpam
aż nagle on samotnie siedzi
to miejsce dobrze pamiętam
jakby to było wczoraj to uczucie
nadal kłuje głęboko

widzę jego oczy
od początku nie wiedziałam
co poczuć
tak i dziś się nic nie zmieniło
on nieruchomy
ledwo przeczułam i się stało
wstał ostatni raz na mnie spojrzał
i idzie znika we mgle
idę za nim by nie stracić go znów
niewyraźnie widzę
wołam ale nie słyszę swego głosu
biegnę ale on szybciej odchodzi
już zakręt już skręca
a ja nic nie mogę poradzić
znika
a za zakrętem nic nie znajdę
to pewne to strata
koniec mej drogi
rozkładam ręce
magle światło się rodzi
znowu dzień mimo że nic
nowego mi nie przynosi
żadnych wieści
jednak wiem
zima przyniesie odmianę
tak jak wiosna
przyniosła mi Ciebie

Dodano: 2005-01-24 20:22:22
Ten wiersz przeczytano 390 razy
Oddanych głosów: 3
Rodzaj Wolny Klimat Rozmarzony Tematyka Miłość
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (0)

Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »