To ponad moje siły
Nie to nie dla mnie, stresów zbyt dużo
Niech strzelą wreszcie, postawią w murze
Bramkę przestawią, kloszem otoczą
Gryzę paznokcie, nie wierzę oczom
Nie mogli przecież gola nam strzelić
Tysiące ludzi kant ten widzieli
I gdzie tu szukać sprawiedliwości
Sędzia kaloszem Austrię ugościł
Czyż nie jest szkoda naszych chłopaków
Piłka „przekrętem” stacza na
zachód
Ja tylko kibic nazbyt nerwowy
Gdy oszukują biało-czerwonych
I jestem chora, gdy mecz oglądam
Sprawiedliwości od niebios żądam
Zostaje tylko unieść z honorem
Orła białego ponad koronę
I nawet, jeśli wrócą przed czasem
I tak są wielcy polscy piłkarze
Chwała im za to daruję nerwy
Leczyć je będę w kolejne przerwy
Komentarze (12)
Pani Basiu znakomity wiersz,na czasie,szkoda że wynik
meczu jest jaki jest,sędzia nie popisał się ,ale i
nasi nie zagrali zbyt udanie a nerwy cóż tego wieczora
nie jednemu puściły,pozostaje nie dosyt ,to tylko gra
ale czasem los bywa nie przewidywalny,pozostaje
nadzieja-może kiedyś....? zwyciężymy.
jak na ciebie przystalo.......spontaniczna, ale trzeba
wszystkie racje widziec,.....ja tez plakalam- mimo to-
pilka jest okragla!!!! Brawo!!!! wiersz pelen emocji i
taki, jak dawniej na beju bywalo!
wyrazy podziwu za to, że te emocje, jakie musiały Ci
po meczu towarzyszyć zdołałaś okiełznać i w takie
rygorystyczne ramy wiersza włożyć:) ja zapewne nie
poddałabym się takiej dyscyplinie, dlatego moje emocje
wyraziłam tylko (aż) długą wiązanką inwektyw pod
adresem "sędziego"...wiersz fajny (chociaż pewnie
wolelibyśmy wszyscy, aby NIE było powodu do napisania
tego wiersza akurat takiego), rytmiczny, czyta się
dobrze i przede wszystkim - chyba nie ma takiej osoby,
która NIE rozumie emocji autorki!:)
popierając treść dołaczam się do sfory
mecz rzeczywiscie nerwowka byl straszna a koncowka coz
zaskoczyla chyba wszystkich....po dziewiecdziesiatej
minucie krzyczalam...jeszcze chwile ...jeszcze chwila
do szczescia i coz...koniec kazdy widzial...naprawde
zal bylo tak blisko
Wiersz opisuje brutalność jednych i bezradność innych.
Paznokci wprawdzie nie ogryzałem ale tez jest mi
przykro. Tymbardziej, że im to nic nie pomoże.
Wielka szkoda dla biało - czerwonych, ale i wstydu
trochę, bo żeby sobie z taką Austrią nie poradzić jak
trzeba?
Wiersz na czasie;)Fajny i rytmiczny i jakże
prawdziwy:)
Super ten przekręt ujęłas w wierszu. Sędzia Anglik -
KALOSZ !
Ty się przynajmniej piórem odwdzięczyłaś temu...,ale
nic to jeszcze go dopadniemy.Czuć w tym wierszu Twoją
niesamowitą złość.Ładnie napisany.
No właśnie, wyobraźmy sobie co oni dopiero czują...:(
,,De ja wu'' czy co ,splodziłem coś podobnego gryząc z
wściekłości palce u nóg i rąk znoszą strasznych bólów
męki.pa.