Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

To trudne: zapomnieć...

Wiersz napisany po ślubie i zamieszkaniu u teściowej w towrzystwie 4 - 6 kobiet. Poprawiony.

tytuł nr. 2 z dnia25.10.2019 r. - jako wynik refleksji z doświadczenia i po części wyjaśnienie wiersza oraz zaistniałego życiwo usytuowania:
"Malowany ptak. (- Kogut) - jako jego pióra i czerwony grzebień"



do śmierci... – jest mi pewnie - jeszcze – dość daleko
podziwiam drzewa – chmury
- i światło na niebie

- i chętnie odpoczywam – nad liwiecką rzeką
gdzie nam łatwiej – przybliżyć
– swe głowy do siebie

dla mnie - trudne: zapomnieć
gdy pustka jest taka,
że ptak zwykły na drzewie jest żywym wspomnieniem

- i nie mogę być sobą
(i nie mogę płakać…)

- rozdziobią... - w kurnym stadzie... (- gdy nic o nich nie wiem.)


1983 r.

Dodano: 2019-05-28 09:11:36
Ten wiersz przeczytano 1356 razy
Oddanych głosów: 24
Rodzaj Wolny Klimat Refleksyjny Tematyka Rodzina
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (48)

DWC. DWC.

dlatego kogut powinien chodzić sam, a do kurnika
zaglądać gdy ma wyraźną ochotę...pozdrawiam

waldi1 waldi1

czy do śmierci jeszcze daleko ...to zależy ...
wszystko od Niego ... trzeba zawsze żyć tak by nigdy
nie żałować ...

Wiktor Bulski Wiktor Bulski

Masz rację Gabi, ze jest w tym jakaś refleksja,a nawet
probo pojednania , zbliżenia ze wspólbohaterką
wiersza. Okoliczności jednak były mało sprzyjające.
Tak więc i Ona i ja - przegraliśmy.
Podrawiam serdecznie:)

GabiC GabiC

Refleksyjnie, z podobaniem.
Dobrego wieczoru:)

użytkownik usunięty użytkownik usunięty

Re: Wiktor
To dobrze, że żyjecie w zgodzie,
dość rzadko się to zdarza po rozstaniach/rozwodach, to
prawda, że wychowanie ma bardzo duży wpływa na nas i
zawsze jest on pozytywny, niestety.
Dobrego wieczoru życzę, pozdrawiam również.

Wiktor Bulski Wiktor Bulski

Grazynko! - w swoich rozważaniach podnioslaś wiele
istotnych przyczyn ostracyzmu. Powiem jedynie tyle, ze
do diś - z małżonką bylą zyję w zgodzie:ona byla
ofiarą swojego odebranego wychowania, nie wybierala
sobie rodzicow, ani wielu okoliczności, ktore
odcisnęly na niej piętno.
Podrawiam serdecznie:)

użytkownik usunięty użytkownik usunięty

Hm, wiersz życiowy, tak bywa, że czasem jakieś
środowisko pozornie nam bliskie może nas zadziobać,
może być dla nas toksyczne, może dlatego, że nie
potrafi nas zrozumieć, albo samo ma swoje problemy, np
weszło w nałóg, z którym sobie nie może poradzić, z
pewnością pierwiastek męski wśród mnogości żeńskiego
może mieć pod górkę, a czasem to jest niezależne od
płci, tylko od tzw nadawania na innych falach, czyli
np - z powodu odmienności, niezrozumienia, czy też
braku chęci do zrozumienia i porozumienia, skazuje się
kogoś na ostaracyzm tylko dlatego, że chce pozostać
sobą, niestety jest to częste zjawisko, bardzo dobry,
życiowy wiersz Wiktorze.
Pozdrawiam serdecznie.

Wiktor Bulski Wiktor Bulski

Mily - to bylo wyzwanie, stponiowo, powoli... -
stawalem się włascicielem swojej osoby. Byla proba
otrucia, ale - jestem z Wami:piszę wiersze, komentuję
i z głodu - mimo, ze poważnie chory - nie umieram.
Pozdrawiam serdecznie:)

Wiktor Bulski Wiktor Bulski

Jazkólko! - moją teściowkę - ostatniego dnia pobytu u
niej - wyleczylem z alkoholizmu: to bylo statni
dzieńjej spożywania. Fakt: za terapię szokową
zaplacila zawalem serca, ale do śmieci (cirka25 lat)
nie tknęla juz alkoholu.
Pozdrawam:) -nie lubilem gdakać, często musialem
milczeć...

Wiktor Bulski Wiktor Bulski

Tereniu! - moje komentarze - to plotki nie z tej
ziemi. - a i tak - niepoczytne:)))
Pozdrawiam serdecznie:)

jazkółka jazkółka

Z goryczą o niezrozumieniu, nieprzystawaniu... Ciężko
zaakceptować inność.
/Gdyś wszedł między kury,
musisz gdakać, jak i one.../

Wiktor Bulski Wiktor Bulski

Marianie! - ja po prostuyłem szaleńcem. Fakt - bylem
pod ścianą, ale - wżenilem się w patologię. Mialem
zwiać, ale sprawy - tylko po częsci z mojej winy -
potoczyly się za daleko.
A Twoj wiersz - tak jak Ossa chyba napisala - bardzo
ciepły i ujmujący.
Pozdrawiam serdecznie:)

M.N. M.N.

Dawniej tak było, że po ślubie mało kto mógł mieszkać
samodzielnie. Ja też mieszkałem u teściowej ale waga
sił była inna ( 2 kobiety ja i trzech synów)lecz i tak
było ciężko się dogadać... Wiktorze, dziękuję za
podpowiedź, już poprawiłem jak sugerowałeś, Pozdrawiam
:)

Wiktor Bulski Wiktor Bulski

No có Małgosiu; to nie bylo małzeństwo z miłości. Ale-
to nie bylo także malżeństwo z rozsądku - raczej z
jego braku. - ale - w sumie siedem lat - przeleciało i
gotow bylem związek z zaczątkami uczuć z mojej strony
kontynuować. - Było - jak było, jest jak jest: jestem
obcy nawet dla swojego syna. - Takie "buty".
Pozdrawiam serdecznie:)

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »