To tylko sen
Czuję Twoją obecność,ciepło Twojego
serca...
Znów rozpaliłeś zmysły, sen bezlitosny
szyderca...
On Cię do mnie sprowadził na skrzydłach
mroku...
Spowity ciemnością spocząłeś na mych marzeń
sennym obłoku...
Przybyłeś niczym Anioł w kranie cieni...
Na cmentarz mego szczęścia dając cień
nadziei...
Wśród nagrobków z cierpienia twardszych od
granitu...
Znów jesteśmy razem i tak już do
świtu...
Wtedy Ty odchodzisz, a ja znowu
płaczę...
Wiem że to był sen ,a teraz znów Cię
tracę...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.