to tylko sny
Spojrzał na nią wiatr
Nie zdążył otulić, pocieszyć
Może po prostu zapomniał.
Nadchodzi chłodna mgła,
Skrapla się wyrzutami sumienia,
Wpadając do płuc nie dławi,
Jakby jadła słodką śmierć.
Z każdą sekunda odpływa ból,
Serce napawa się ukojeniem,
Rozgrzana skóra nie pali już,
Z nóg odpadły ciężkie kamienie.
I teraz może wysłucha jej próśb,
Duszę uleczy, wysuszy łzy,
Zabierze tam gdzie nie ma już nic,
Gdzie ból i cierpienie to tylko sny.
Komentarze (4)
Zaden żywioł nie przeniknie głębi serca gdy pokryje
się skałą cierpienia... to moze tylko drugi człowiek..
Tam, gdzie nie ma już nic...
Klimatyczny, przejmujący wiersz.
Pozdrawiam:)
Pięknie,aż przejmująco.
Pozdrawiam.
Dobrze, że to tylko sny. Wiersz bardzo poruszający.
Pokazujesz smutne oblicze nadziei. Pozdrawiam:)