TOBĄ
dzikie serce
niepokorne
z wysokiego klifu
spadam w jego ramiona
bezwiednie
niesiony szumem upojnych
słów
zakochany nawet
jesieni szeptem
krzykiem zimy
tobą zacałowany
Wędrowiec Pustyni
autor
Wędrowiec pustyni
Dodano: 2018-01-22 11:30:36
Ten wiersz przeczytano 1024 razy
Oddanych głosów: 12
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (20)
dzięki serdeczne, również dla was miłego! =D
Refleksyjnie, ładnie.
Pozdrawiam serdecznie:)
Ładnie o miłości.
Dzięki AMOR
Ciekawy wiersz, pozdrawiam :)
thxy oldboy. I tak też bywa =D
Ciekawy początek w dwóch
pierwszych wersach, ale... Pozatym
nie trafia do mnie "zacałowana"
metafora.
Miłego wieczoru.
no tego ten...kto wie co wtedy może być ;)
Taki klif może być zbyt ostry i wysoki...gdy się
zatraci całkoeicie w całowaniu i w innych...tego,
ten...
pozdrawiam serdecznie
można i tak Ossa i tak heheh spoko, ciekawa
interpretacja. Każdy ma właściwie swoją. I niech tak
zostanie, a co myślał autor? Nie owiane będzie
tajemnicą =D
Peel wpada w ramiona dzikiego serca. Jeżeli to dziekie
serce ma ramiona, to ma i inne kończyny i gdyby Tak
snuć tę myśl dalej, to ma także wszystkie inne
przymioty człowiecze; czyli te serce ma też serce -
sorry, zbyt alogicznie, jak na mój osobisty smak.
Pozdrawiam.
:)
Ty nią niech i ona Tobą a szczęście niech Wam
sprzyja:)Fajna refleksja:)pozdrawiam serdecznie:)
być może hihi Fatamorgano byc może nie ;)
dzięki Damahiel
no tutaj jak się idzie po dobre