Z Tobą w piekle
Zabierz mnie,
zabierz mnie ze sobą,
tam gdzie zabierasz tych,
którzy nie mają nic do stracenia.
Czarnym płaszczem
przyodziej me ciało.
Naznacz mnie symbolem,
który sam masz na piersi.
Pozwól mi zostać w otchłani,
ciemności,piekielnej czeluści...
Prowadź mnie przez mrok,
dopóki moje oczy się przyzwyczają,
dopóki stanę się taka jak Ty,
stanę się Tobą...
Moje serce stopniowo czarnieje,
krew krzepnie,
zmienia się...
Wiesz dobrze,
rodzaj ludzki jest jedynym,
który niszczy siebie sam.
Jestem obrazem nienawiści,
przez demony,
którymi mnie opętałeś.
Czas na Nas,
chodźmy,
wyłońmy się na ziemię...
Komentarze (2)
piekielny ten wiersz. I trochę mnie irytuje to że mimo
wszystko nie chce Pani zostać sobą :P :) Pozdrawiam
mocny i magiczny-podoba mi się