O Tobie...
Dlaczego nie potrafisz mówić jak poeta?
Całować jak na filmie francuski kochanek
Dotykać miast palcami płatkami tulipana
A w oczach wiosenny mieć poranek
I zamiast spokoju jesiennych liści
opanowania drzew umierających
warg Twoich cienkich, babiego lata nici
uśmiech na ustach nosić drżący
Może kiedyś Cię zmienię w roziskrzone
niebo
szeroko marzeniami i snami świecące
może w rozważnej, nieśmiałej Twej duszy
namiętnością, miłością zamącę...
Ciepły ton głosu będzie rozpalał
każdy mój zmysł i nerw najdrobniejszy
choć i bez tego jesteś kochany
na świecie dla mnie najważniejszy...
Miłość to najpiękniejsze co nas spotkało.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.