Tobie na wszystko...
Witam wszyskich po długiej przerwie.
Gdy o poranku, budzi szept najczulej,
wiem doskonale, że wciąż jesteś przy
mnie.
Kocham, lecz pragnę uniknąć rozczuleń,
więc się przytulam tak bardzo intymnie.
W dłoniach przynosisz jakoby w podarku,
troskliwy dotyk - miłością utkany.
Tangiem opuszki, wciąż biegną po karku.
Odpływam w tańcu - wszak szczęściu
ufamy.
Przecież nie sposób tego tak zostawić!
Swych praw namiętność już się dopomina.
Chęci jak ogień - nie można się bawić!
By powstał pożar - wystarczy drobina!
Doszło do skutku - zająłem się cały
i teraz płonę, gdy Ty wciąż rozpalasz,
lecz nie gaś proszę - więc całuj mnie
całuj...
Tobie na wszystko - (wiesz przecież)
pozwalam.
Komentarze (50)
...peel cały w czerwieni...i fajnie ze jesteś...miłego
dnia.
Przypomniały mi się słowa znanej piosenki Dżemu
"czerwony jak cegła, rozgrzany jak piec, muszę ją
mieć..." hehehe...pozdrawiam cieplutko z podobaniem :)
No i rozpaliłeś ekran do czerwoności. Miło znowu Cię
czytać. :):)
Z każdego słowa iskrzy czułością, zmysłowością,
gorącym pożądaniem i miłością. Wspaniały erotyk -
subtelny rozgrzewający zmysły. Pozdrawiam cieplutko:)
Witam Arturo. A wiersz Twój romantyczny i bardzo
radosny. Pozdrawiam serdecznie.