Tobie ufam
Tyś Ojcze mym bastionem ufności
Twierdzą, co rąk i ust mych strzeże
Tyś Panie oazą Miłości
Tobie siebie składam w ofierze
Wszystko co mam i to czego mi brakuje
Największe grzechy i słabości
Tobie pokornie ofiaruję
W godzinie mej marności
Ciebie szukam w iskrze życia
Do Ciebie tulić się pragnę
Słuchać serca Twego bicia
Z Tobą Panie nigdy nie upadnę
Kroczę Tato Twoją drogą
Każdy krok nas zbliża
Gdy zbłądzę, Anioły pomogą
Dźwigać ciężar Krzyża
Śmieją się usta moje do Ciebie
Bo wiem, że na mnie czekasz
Ty uśmiechasz się tam w niebie
Z miłością Swą nie zwlekasz
Dajesz Ją hojnie już teraz, dziś
W tej godzinie, w tym momencie
Ona tuli mnie jak pluszowy miś
Cudowne to pluszowe objęcie!
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.