Toksyna
Kiedy człowiek goni - ostatkiem - na
głodzie...
traci rozeznanie - po prostu się gubi.
Hipotezy stawia - jakby uległ modzie...
Gani wszystko w czambuł, czego już - nie
lubi.
Może by i lubił... ale gorycz pali.
Może by nie ganił... lecz ta zazdrość
skryta...
Może by... lecz nerwy, przecież nie ze
stali.
Może by... lecz po co... ma to gdzieś. I
kwita.
Stąpa zatem dumnie, jak czapla po
błocie,
święcie przekonany o nieomylności.
Wszak kroków już zrobił, niezliczone
krocie.
Brodząc, zapomina o przyzwoitości.
Posądza on innych, lecz nigdy - nie
siebie,
dzieląc sprawiedliwość, wedle swoich
racji.
Myśli - gdzie usiądzie, jak - już będzie w
niebie.
Pora(!) go wytrącić - z tych
konfabulacji...
excudit
lonsdaleit
00:47 Sobota, 16 lipca 2011 - ...
Komentarze (12)
Prawda,znam takich ludzi
Drogi fermentolu - "owa" konfabulacja, to między
innymi: niezdawanie sobie sprawy z tego, że się
konfabuluje. Ale podejdźmy, do zagadnienia nieco
inaczej. Otóż, załóżmy, że w naszej pamięci powstały
luki, czego jak wiemy nasz szanowny mózg wręcz "nie
znosi" i co wtedy, ano drogi Panie, bez udziału
naszej świadomości wypełnia tę lukę - czyli...
konfabuluje. Tworząc nieprawdziwy obraz zdarzeń. A
skoro nieprawdziwy, to i błędny. Tak więc, posługując
się czystą logiką otrzymujemy takie oto stwierdzenie:
konfabulując - trwamy w błędzie. To tyle. Mogę jedynie
dodać, że w wierszu, "owa" konfabulacja dotyczyła
określonych wyobrażeń, ale one, nie są już przedmiotem
tegoż sprostowania. Pozdrawiam ;)))
oj, pora, pora, bo jeszcze się rozpęknie... jak zawsze
świetnie :-)
mariat - odpowiem autorytatywnie - nie da się
(wykluczając rzecz jasna śmierć delikwenta, co siłą
rzeczy wytrzebia z czerepu wszelakie dziwności...).
Tak więc, pozostaje nam jedynie podziwiać brodzące
czaple śród błot... ;)))
"Myśli - gdzie usiądzie, jak - już będzie w niebie.
Pora(!) go wytrącić - z tych konfabulacji..."
Uśmiechnęłam się do tych myśli, bo czyż uda się
wytrącić? Ale wiersz dobry.
\Stąpa zatem dumnie, jak czapla po błocie\ mały
człowiek, wiersz dramatyczny, dla mnie z dużą dawką
ironii, no i ten talent! Pozdrawiam miło:)
rymujesz lekko jak wielki Gałczyński, humor podobny,
mądrość podobna - lubię tak (tylko wielokropki was
różnią:)
W każdym z nas siedzi jakaś toksyna i tylko czasem nie
umiemy się do tego przyznać.Ciekawy temat ...pozdro ;)
Panie l., o skomplikowanym nicku, wiesz,że lubię
czytać Twoje wiersze,muszę zawsze pogłówkować, co też
autor chciał powiedzieć.Pozdrawiam.
Zgadzam i nie zgadzam się z Tess. Człowiek jest
skomplikowany. A ze komplikuje swoje otoczenie, które
jest częścią naszego świata, to można to w różnoraki
sposób wytłumaczyć. Dlatego wolę przebywać bardzo
często z moimi końmi, bo wiem, że nigdy nie są
fałszywe a jak czegoś im brak to potrafią to okazać -
w przeciwieństwie do ludzi. Pozdrawiam serdecznie.
Swiat jest taki jakim tworza go ludzie czyli
skomplikowany.
Ciekawy wiersz.
Pozdrawiam.
O słodka arogancjo... mam ja wiersz dla ciebie :))
Świetne. Duża dawka prawdy podana w zabawny sposób...
wieeelki plus