toleranczo

Bardzo ciekawy wiersz.

wszystko może być błędem i dziełem przypadku :)
pozdrowionka

Elu to pewnie jest sposób na obudzenie w ludziach tego
co spędza im sen z powiek...i działanie.

Ktoś nam zrywa dachy, my się kotłujemy w nieistotnym,
nie mogąc dostrzec sprawcy.

Elu, mam postanowienie zrobić jak mówiłam, ale jeszcze
się nie zebrałam.
Ciepłe pozdrowienia z gorącą kawą.

Tolerancja...owszem, ale ma granice.
Pozdrawiam serdecznie :)

tolerancja na wszystko jest już samowolą i ma opłakane
skutki.

Też mam nieufny stosunek do tolerancji. Dla mnie jest
ona elegancką nazwą obojętności.
Nigdy nie uczyłem się łaciny, ale na moje wyczucie nie
napisałbym animal sapiens, tylko raczej animalis
sapientes. Może jakiś łacinnik rozwieje moje
wątpliwości...

Wiktorze, dzięki.

PS w moim ostatnim kom, miało być *toleranczo.

głos! - nie dla glosow piszemy, ale uswiadomienie
oseny jest b. ważne.
Pzdr. - eszcze raz:)

Tak myslę sobie, że bezwarunkowa tolerancja
wszystkiego co złe, szkodliwe, zamienia sie w tytulowe
"teleranczo". Tolerancja bez granic to utopia.

Pozdrawiam Was. Dobrej nocy.

Wszystko ma swoje granice.Pozdrawiam.

Dobrze z tym światem nie jest.
Dla mnie tolerować=znosić (dzielnie), nie popierać,
nie klaskać, nie udawać, że coś się nie dzieje, albo
tego nie ma.
Pozdrawiam Eluś :
Jak mniemam po awatarku urlopujesz :)

Tolerancja - jakże dla niektórych trudne do
zrozumienia. Pozdrawiam.

Nie wiem co o tym sądzisz, ale moja uwaga padła na to,
że krakanie ze szczekaniem już się dogadały, nawet
świetnie się porozumiewają. Tylko ludzie nadal nie
potrafią.

Jak sobie pościelimy tak się wyśpimy. Ciekawy wiersz.
Miłego dnia życzę