Ton cahier
"Twoj zeszyt"
Podarowales zeszyt mi
Zapisujac slowa w nim.
To co czules i pragnales
Cala milosc w nim ujales.
Jak cudnie widziales nasze dni
Mimo zbieznosci ktore bily w nich.
Dla mnie zwykle mile chwile
A dla ciebie piekne zywe jak motyle.
Niosace cie na skrzydlach milosci
Opuszczaly nastepnie do szarej
rzeczywistosci.
I otoz przy koncu tegoz notatnika
Juz nic milego nie wynika.
Tylko ciagly smutek i udreka
Gorzej, samobojstwo ktore cie dosiega.
Znoszac ciezko moja obojetnosc
Skonczyles z soba juz na wiecznosc.
Co uczynic teraz mam
Znajac prawde twoich ran.
Jak by moglo byc inaczej
Mowiac co naprawde czujesz raczej...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.