Topola
Rosłaś sobie topolo na skarpie nad
Padem,
wiatr figlarnie łaskotał pączki przyszłych
liści.
Wybacz, że tajemnicę intymną dziś zdradzę
-
wydałaś żeńskie kotki, jak zwykle
rozmyślnie.
Wiosna je okrasiła wyszukanym różem,
słupki łaknęły pyłku - licznych, męskich
gamet.
Choć historia nie chciała, abyś żyła
dłużej,
pozostała po Tobie w wielkim dziele
pamięć.
Mistrz artysta zaszczycił drewno
topolowe,
a był to Leonardo we własnej osobie.
Portret skromnej kobiety pędzlem
wyczarował,
piękno w duszy ukryte z modelki wydobył.
Miękkość rysów osiągnął techniką
„sfumato”,
dozę tajemniczości z olejem wymieszał.
W kształt jej oczu drobinki uśmiechu
powplatał,
zachwyt do dziś ogarnia koneserów rzesze.
Komentarze (134)
A tak na dokładkę, bo uwielbiam tą piosenkę
https://www.youtube.com/watch?v=NIDX18Xl16s
Zwykłe drzewo stało się niezwykłym pod ręką artysty.
Pięknie powiązałeś przyrodę ze sztuką, która pozostaje
w pamięci na zawsze :)
Tym bardziej , że Leonardo jest ponadczasowy :)
Jeste pełna podziwu dla Ciebie Słąwku za wspaniały
trzynastozgłoskowiec Nie jest łatwo napisać bdb.
wiersz trzynastozgłoskowy Tobie się udało :)
Pozdrawiam Sławku :)
A mnie się bardzo podoba :)
Pozdrawiam
W duszy drzewa ukryla się dusza artysty... Piękna
ponadczasowa pamięć malarza i Twoja Sławku - poeto.
Serdeczności :)
Z zaciekawieniem, przyjemnie było przeczytać...
Pozdrawiam Sławku, dziękuję za odwiedziny
:)
Ukłony zostawiam.
Grzegorzu, pisać o samej Monie Lizie to nie byłoby nic
odkrywczego. W ten sposób pisząc zaciekawiłem msz
czytelnika i wiersz przez to „urósł”.
Życzę Tobie udanego wtorku. :)
Chyba się wszyscy starzejemy, trochę dystansu do
Siebie, warto być obiektywnym i subiektywnym zarazem,
komu się to uda będzie geniuszem. Nie można mieć
wszystkiego naraz. Sławku mi się podoba. A pisanie
przecinek - kropka jest u mnie regułą, nie robiłbym z
tego zarzutu. Sławkowi też to nie ujmuje w tym
wierszu. U Ciebie Sławku zdziwiło mnie że
zainteresowałeś się drzewem z jakiego jest zbudowany
podkład obrazu a nie samym obrazem. No cóż konwencja
przez Ciebie obrana, zresztą ciekawa i zajmująca.
Pozdrawiam Przyjacielu i zdrowia życzę.
Według mnie bardzo fajny wiersz Sławku. Można
dyskutować na temat kropek w drugiej linijce każdej
zwrotki, tak jak to uczynił Arek. Jednak to Twój
wiersz, zrobiłeś to celowo więc wara mi do tego.
Serdecznie pozdrawiam życząc miłego wieczoru i
udanego, radosnego tygodnia :)
Dziękuję wszystkim za przeczytanie i komentarze.
Wszyscy mają subiektywną rację. :)
Ja osobiście widzę w tym wierszu szczyptę poezji, ale
można jeszcze lepiej.
Mariat, cieszę się z takiego wyjaśnienia. Pozdrawiam
:):)
I Ciebie Sławku raz jeszcze. :):)
Arku - skleroza! Tak to jest jak się wierzy swojej
pamięci, a to jest dowodem rzeczowym, że już NIE WOLNO
mi jej wierzyć. Wczoraj, jako niezalogowana troszkę
czytałam tu i właśnie zapamiętałam wpis, że "...tu
nie ma poezji", ale był to wpis Andreasa. Sorry, mea
culpa.
Oto dowód = copy z wpisu kilka stron w tył = "Jest to
opowiastka o topoli i mistrzu Leonardzie
napisana do rymu trzynastozgłoskowcem, ze średniówką
po siódmej sylabie,ale poezji w tym nie ma.Takie są
przynajmniej moje odczucia."
Tak więc nie Twój osobisty wpis mnie interesował, a
opinia o niezłym wierszu. Zawiodła mnie pamięć.
Jeszcze raz - sorki.
Mariat, jeśli czujesz się w obowiązku zajmować się nie
wierszem, a moim osobistym i być może subiektywnym
komentarzem, to rób to rzetelnie.
Gdzie w moim komentarzu jest napisane, że "tu nie
widzi poezji"?
Dodam, że nie oczekuję od Ciebie odpowiedzi, więc
daruj sobie szukanie uszczypliwości, tam, gdzie ich
nie ma.
Napisał o tym wierszu Bordo chyba troszkę
uszczypliwie, że tu nie widzi poezji. To zależy jak
potrafi odebrać czytelnik.
Bo cudze wiersze trzeba często najpierw nauczyć się
czytać. Nie wszyscy piszą trzynastki jak na falach
Dunaju płynące, ale że tu nie ma poezji, to bym nie
powiedziała.
Mi się czyta dobrze.
Sławku, nie do końca pewnie się z moimi uwagami
zgadzasz, więc (prawie) sobie ich oszczędzę.
Pozwól jednak na jedną.
Dla mnie wiersz jest płaski i monotonny.
Spójrz na budowę strof. Po pierwszym wersie,
przecinek, po drugim kropka, po trzecim przecinek, po
czwartym kropka.
I tak cztery razy.
Brak rwanych fraz. Brak fraz dłuższych niż dwa wersy.
To tyle Sławku.
Kiedyś doradziłem Tobie byś porzucił ośmiozgłoskowce.
Teraz proponuję, żebyś spróbował dać krok w nieznane i
napisał coś innego, nieregularnego, bez rymów.
Czekam, że wreszcie mnie zaskoczysz.
Serdeczności Sławku :):)
Zdradzić tajemnicę to nie sztuka, ale zrobić to w tak
wykwintny i wyszukany sposób...to juz wyczyn :)
Cudnie składasz słowa Sławku :) Ukłony :)