Topole
Rozproszone skrawki anielskich skrzydeł
w blasku słońca otulają świat.
W płochą biel odziane ulice
których szaty kołysze wiatr.
Błękitne pióra sięgające widnokręgu
spadają wirując
raz szybciej , raz wolniej.
W ziemskich objęciach wielobarwnych
źrenic
tworzą letni pejzaż dnia.
Aksamitem usłane parkowe alejki
pod ciężarem szybkich kroków
już nie unoszą się w rytm wiatru
nie unoszą się już tak by każdy mógł tą
chwilą znów odetchnąć
na chwilę zatrzymując swój wzrok.
Komentarze (3)
postrzepione skrzydła puch z topoli
zgodzę się z MamaCóra
pozdrawiam:)
Podoba mi się. Czytam sobie bez "tą chwilą" w 3 wersie
od końca, ze względu na bliskie "na chwilę",
szczególnie, że usunięcie nie zmienia treści.
Pozdrawiam :)
znam te postrzępione skrzydła to puch z kwiatów topoli
...ładnie wyglada ale co na to alergicy
ładny wiersz - pozdrawiam:-)