...Tory Ja i Kinia...
Życie jest takie skomplikowane...
Już nawet na torach siedzieć nie
można...
Odrazu wyganiają...
Umrzeć nie dają...
My tylko czekałyśmy...
Na nadjeżdżający pociąg...
Dziewczynki to nie miejsce dla was...
Gdyby wiedzieli co mi się stało...
Co Kini sie stało...
Co razem przeżyłyśmy...
Co każda z nas osobno przeżyła...
Inaczej by gadali...
Inaczej do sprawy by podeszli...
A nie odrazu...
Co dziewczynki nie zdałyście...
Że tak siedzicie...
Oni tylko o szkole...
W szkole jest wszystko okej...
Ale poza nią tragedia...
Nie chcę juz go spotykać...
Nie nawidze go za to co mi zrobił...
Chce go zabić...
Albo może lepiej sie ja zabije...
Dziś nie wyszlo...
Nie martwie się...
Wyjdzie innym razem...!
Tak zakończyły się nasze wajsy...Na torach...Ale nie wyszło...Wielka szkoda...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.