Tory życia
Stoję samotna na przystanku.
Jeden cień w promieniach
zachodzącego Słońca.
Nie, nie jestem sama.
Ktoś do mnie podszedł!
Ale to tylko złudzenie:
sprawdzi co chce i odejdzie...
I znowu jestem sama.
Jakaś kobieta pyta o godzinę,
staruszek prosi, by przeczytać mu
godzinę przyjazdu tramwaju,
ale jestem sama.
Oni tylko załatwią swoje sprawy
i odejdą.
A ja dalej stoję i czekam
na swój tramwaj.
Ale moje tory ciągle są puste...
Komentarze (1)
samotna wśród tłumu