Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

o Tośku Ryjku

Za górami , za lasami
było gospodarstwo spore .
Był tam chlewik ze świnkami
które chrumkały rano i wieczorem.

łiii , łiii , łi łii !
chrum , chrum ...

Właścicielem ich był "Zezowaty Józio"
pełen młodzieńczego wigoru
z "Gospodynią Rózią"
spotkali się każdego wieczoru .
Tu też przyszedł na ratunek
i przyparł jej ciało do ściany,
ona po to by mieć stosunek .
Łączyli się ze sobą na zmiany .
To od tyłu , to od przodu,
to na dole, to na górze.
Mimo wieczornego chłodu
oddawali się naturze.
Aż tu Józio trysnął , zasnął
zostawiając Rózię samą
przez sen tylko buzią mlasnął
Było jeszcze wcześnie rano !

łiii , łiii , łi łii !
chrum , chrum ...

Ciemno wszędzie , Rózia spała ,
wcześniej słomę kładąc pod głową .
W Józia mocno się wtulała
śpiąc snem mocnym , słowo w słowo .
Nie wyczuto zagrożenia ,
obok nich wieprz się położył .
Dla Rózi też bez znaczenia
było kto jej włożył lub wyłożył !
Spała .
Niczym się nie przejmowała...
Ach...ciepło jej w tyłek było
i ktoś od tyłu objął ją z uczuciem .
We włosy ryjem zwierzę się jej wryło
kończąc amory ukłuciem .
Poczuła się błogo
a ruchy posuwiste tu nie miały końca
Z podniesioną przez sen nogą
przeżywała ekstazę do wschodu słońca .
Minął jakiś czas od tego wydarzenia
może kilka miesięcy albo więcej .
Oboje spełnili swoje marzenia
tego czego pragnęli jak najgoręcej
ziściło się...

łiii , łiii , łi łii !
chrum , chrum ...

Rózi dziecko ? Józia dziecko ?
Było tuż przed narodzeniem ?
Akuszerka pod Rozalii kiecką
odskoczyła z przerażeniem !

łiii , łiii , łi łii !
chrum , chrum ...

... i doznała szoku
oddalając się od porodu ,
być może z kilka lub parę kroków.
Józio zaś uciekł do ogrodu !
Dziecko miało nos jak prosię
Jak te świnki w jego chlewie .
Stary wieprz zgwałcił gosposię
nawet ona o tym nic nie wie .

łiii , łiii , łi łii !
chrum , chrum ...

Dziecko nazwano "Ryjek Tosiek"
a księdzu ręka trzęsła się jak chrzest dawał
z tego powodu że mały miał nos jak prosie
i wszystkich obecnych wstrętem napawał !
Nikt go też nie ganił , kijem nie łajał .
Tosiek jadał pomyje .
Gosposi Rózi pokrzywy krajał ,
ziemniaki rozdrabniał swoim małym ryjem .

łiii , łiii , łi łii !
chrum , chrum ...

Kąpał się na wieczór w korycie
gdy świnie dokończyły zjadać pomyje .
Jejku jakie wspomnienia ! Ach to było życie !
Jego ! A nie jakieś czyje !

autor

30iel

Dodano: 2017-08-11 10:46:00
Ten wiersz przeczytano 627 razy
Oddanych głosów: 2
Rodzaj Rymowany Klimat Ironiczny Tematyka Na dobranoc
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (1)

AMOR1988 AMOR1988

Jak dla mnie genialne, szkoda, że mnie zauważone.

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »