Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

Totem (fetysz)

wierszw momencie pisania (chyba pozna jessień 2018) moglbyc w przestrzeni polskiej traktowany wylącznie jak debilny zart, bez uzasadnienia. -Dziś - perspektywicznie? - przeraza.

Wiersz jest przerażającą "farsą" o charakterrze refleksyjnym.
W momencie powstawania (chyba wczesna zima 2018) mogl byc traktowany jako idiotyczny zart. Zachowany fragment wiersza opublikowalem we wrześniu 2019 r., kierowany widocznymi juz zmianamiw spolecznej narracji i kampanią wyborczą (chyba samorzadową).
Publkacja ponizej (łacznie zponizszymi przypisami)jest doslownym i dokladnym przedrukiem publikacji z września 2019 r. Odnotowac moge jedynie znacznie większa moją swiadomosc co do mozliwosci dokonywania psychomlipulacji zmieniajacej psychoseksualnosc jednostkową i systemową ('egosystem")oraz swieksza swiaomosc o skali dokonywanych ingrerencji pszychoseksualnych ich metodach oraz najbardziej aktualnych kierunkach. Zdaje się rowniez, ze upowszechnia się zagrozenie i swiadomosc, ze dziecko moze przestac byc traktowane jako naturalny owoc milosci -a przedmiot do zaspakajania potrzeb "wychowawczo-opiekunczych" lezących po stronie opiekunow i u podstaw zwiazkow, ktore z natury np. jednoplciowosci nie moga posiadac dziecka i w sposob naturalny nie moga byc rodzicami, dla ktrych uczucia partnerskie doroslych w zaden sposob nie moga wypelnic sie owocem wilosci. Wzrasta rówiez swiaadomosc,ze w wielu krajach- przyznanie opieki nad przysposobionym (czasami odebranym) dzieckiem z ustawy i dcyzji administracyjnych przysparza uprwnenemu decyzją dochod kilakrotnie nawet przwyzszający przeciętny zarobek w danym kraju - co skalania doadopcji traktowanej "biznesowo" i zarobkowo.

******


Pewien lekarz – stanowiskiem - całkiem ważki
- seksuolog z wykształcenia
za poradę – zwłaszcza z kobiet
- niemal zdzierał...

(wszystkie damskie fatałaszki)

bluzki, majtki i staniki
koronkowe biustonosze...

(- pełne kosze!)

Oburzały sie kobiety,
lecz on - mówił, że "dla biednych"...
A że – w sumie – było taniej,
więc stwierdziły, że – dla gminy
taki lekarz – jest...- potrzebny...

bo katolik...
- z bardzo dobrej gliny
(- z poważaniem.)

- Ot – poprostu – na wizytę
wszystkie panie
brały - jakieś
już... - zbyteczne im ubranie...
- no a - przy tem...
(- któż nie lubi?!)
odrobinkę – flirtowały
z tym medykiem...
(by domowy smutek zgubić.)

(- lecz się z żadną – nie posuwał
zbyt daleko)

Zdolny lekarz...
- był pomocny.

(tak mężczyznom - jak kobietom)

Znakomite miał wyniki:
leczył uwiąd i oziębłość...
więc się w całej gminie liczył
i był w województwie mocny...
bo poprawiał im lekarskie statystyki.

Tak jak umiał - tak pomagał
- komu trzeba.

Małżenstwom "wracał nieba",
lecz – niesety...
nie potrafił – nic poradzić...
dla... - prywatnej swej praktyki
i podniety.

Na Caritas! - słał ubrania – lecz... (- nie wszystko...)

(W domu... - gładził
– w swym zaciszu
koronkowe majtki Władzi.)

Nie przesadzę:
majtki Władzi – wręcz
magiczną miały władzę.

- Bajka? - Miłość? - czy fetyszyzm?...

- Pośmiewisko:
czasem... – wdziewał stój Zuzanny...
(- młodej, pięknej
i pachnącej zawsze panny.)

Stroje kobiet – bo flirtowł...
on - traktował... - osobiście!..:
(- jak trofeum.)

Dzięki stojom
on – osiągał apogeum.

Aż pękały mu guziki!

Wtedy – wzrok się robił dziki
a on – krzyczał - śmiesznyk krzykiem,
Ze jest menem – lub harnasiem! (- więc zbójnikiem.)
I powracał do dziecinstwa swych miraży,
kiedy bywał
papuaskim wojownikiem,
lub... - pirackim marynarzem.

I majteczki – te od Władzi
zawisały z żyrandola - jak bandera...
albo totem.

A on robił straszne miny no i... - tańczył...
i sam siebie – to uważał...
– całkiem serio:
marzycielem...

(wcale nie brał
za zboczeńca... - lub idiotę.)

(Nie nazywał swoich potrzeb - fanaberią.)

A czasami – kiedy bardzo i na ciepło się rozmarzył
te majteczki – tulił czule
do swej twarzy.
- A ubranka (– chociaż kochał...
- jak partnerki...) - często zmieniał:
atlas, jedwab, te w kornonki
te z tygrysem i ta w dzwonki...
(ach! - spódniczki!..)
- wedle chcenia.

A czasami – dla odmiany
nawet męskie brał bokserki
lub cieplutką brał bawełnę
(- więc... - barchany!...)
bo - nudziły już się żeńskie mu bajerki .

Lecz – do czasu...

No... - powiedzmy,
chociaż – lekarz... (- niezależnie od miłości)
- był! - troszecz... (- chę...) – "odjechany..."*

...........

[- więc?.. - Litości?..

(wciąż - czekamy... - z "dobrej zmiany...")]*
- dobrych ram, rozumnej myśli oraz tamy.

Podpisano: "LGBT"?

- za plecami...
+
(w nawiasie...) - fetyszyści?
- zoofile? nekrofile?.. (- pedofile?..) (- Kanibalizm?..)

- Już kąsamy...


* - (... "odjechany...") - W tym miejscu – wiersz urywa sie, bo zaginął mi rękopis z całością większej pracy. Traktowala o tym, że – łącznie ze specjalistami – nie do końca wiemy, co i na ile jest naturalne, pochodzące z urodzenia a co - z późniejszego kształtowania, co można i powinno się leczyć – co i na ile i w jaki sposob powinnismy traktować jako mające przyzwolenie, jak taktowć siebie w relacjach wzajemnych, co – do końca – powinno pozostawać jedynie prywatnością – i jakiej ochrone powinno podlegać – np. - własnie- jako wyłącznie prywatne – osobiste, a kiedy powinno przestać by ochraniane. Mam wrażenie, ze skala naszej ludzkiej newiedzy – jest taka, ze nazywać się możemy "dziećmi we mgle". Zagadnien związanych np. z moją i nie tylko moją niewiedzą w odniesieniu do naszej seksualności jest bardzo wiele. Rozmaite mogą być wnioski, - i – co jest co najmniej rownie istotne – rozmaite skutki – wynikające z wiedzy i niewiedzy, z ksztaltowania wiedzy i niewiedzy - a ostatecznie - z kształtowania preferencji, zachowań i postaw. Wiele wskazuje, ze mało kto (albo i nikt) - jezeli naprawde jest odpowiedzialnym, wnikliwym i uczciwym człowiekiem – nie jest do końca pewien – co i kiedy? - i dla kogo? - i po co! (- Być może...)

Całość dopisków - przed i po zamieszczonym wierszu - prosżę traktowac jak częśc inegralną utworu i publikacji o charaktersze poetycko - dyskusyjnym. Proszę potraktować jak farsę o walorach związanych z dydaktyką.


* "- więc?.. - Litości?..

(wciąż - czekamy... - z "dobrej zmiany...")



- zapis ujęty w odnośniku - między innymi z powodu zaginięcia dalszego toku wiersza - powstał "ad hoc" - około roku (od 2018 r) po napisaniu tekstu podstawowego - w dniu 13. i 14.09.2019 r. i podyktowany jest po częsci z uwzględnieniem szczególnego czasu publikacji - okresu kampanii wyborczej.
Zapis wiersza natępujący po zamieszczonym tekście w odnośniku - z dnia 16.09.19 r.

Dodano: 2020-08-21 22:02:16
Ten wiersz przeczytano 1917 razy
Oddanych głosów: 14
Rodzaj Groteska Klimat Refleksyjny Tematyka Miłość Okazje Pierwszy Dzień Wiosny
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (12)

Mgiełka028 Mgiełka028

Ludzie różne zachowania mają. Żyj i pozwól żyć innym.
Jak zawsze z ciekawością i uśmiechem przeczytałam.
Pozdrawiam :)

Wiktor Bulski Wiktor Bulski

zcałą pewnoscią- kazdyz nas - w szerokim temacie
psychiki, pychoseksualnosci ma jakeś obserwacje i
refleksje,a nawet przemyslenia. swoimi obserwacjami (
po częsci0 oraz przemysleniem - podzielę sie - z
koniecznosci zajęc - nieco póżniej. To będzielatea
mozliwosc konfronacji osobistego doswiadczenia z
czyms, co nie ma podstawy w kwalifikacjach formalnych
psychologa i wiedzy ksiązkowej ani kwalifikacji
sekualogicnonaukowych. Mozliwoscdo praktycznej
konfrontacji bywa dośc rzadka, a problemy te
przybierają na znaczeniu.
Krzemanko - fakt! - to jedynie fragment z
niezachowanej calosci - i w momencie pisania(2018 r.)
- ten fragment to (jakas tam) humoreska . Podsumwanie
- jakies tam ( czyli zyciowe następczedoswiadczenia
lekarza i efleksje cząstkowe autora AD 2018
niezachowały się.
Pozdrawiam serdecznie:)

użytkownik usunięty użytkownik usunięty

hmm... każdy ma jakiś patent na samozadowolenie.

***
- (- Ot – poprostu – na wizytę) - po prostu.
- a on – krzyczał - śmiesznyk krzykiem,
Ze jest menem – lub harnasiem! (- więc
zbójnikiem.)śmiesznyk? Ze?
***

Ciekawy wiersz o istocie ludzkich emocji po
wykonywanej pracy. Niezależnie kim się jest, w domowym
zaciszu czasem wyłażą z człowieka demony.
Miłego dnia Wiktorze.
;)

krzemanka krzemanka

:)) Fajny tekst, choć głębszych refleksji we mnie nie
wzbudził, ale zdecydowanie rozbawił. Miłej soboty:)

Mily Mily

Fetyszyzm to zaburzenie, które nikomu nie robi
krzywdy.
Seksuolodzy często sami są zaburzeni, a z wiekiem to
się pogłębia np. Lew-Starowicz mz :)

Sławomir.Sad Sławomir.Sad

Nie osądzajmy nikogo według tego, co robi prywatnie
(bo do tego każdy ma prawo). I nie wyśmiewajmy.

jastrz jastrz

Ponieważ sam piszesz, że tekst jest urwany,
spróbowałem tak "na szybkiego" pociągnąć go dalej.

Ale w życiu "wszystko płynie" (więc się zmienia)
Na ministra zdrowia dali nam jelenia...
(Dureń, ale pryncypialny był szalenie)
I lekarza skierowali na leczenie.
Przyszła zmiana. Dobra? Nie wiem. "Wszystko płynie".
Seksuolog - czy potrzebny w każdej gminie?
Gdy małżeństwu nie wychodzi nic z "tych rzeczy",
To się wtedy trzeba modlić, a nie leczyć...
(A gdy pragną się przed dziećmi zabezpieczyć?!)
Seksuolog w każdej gminie - błąd fatalny!
Nowa władza dba o przyrost naturalny:
Dla rodziców 500+ i jeszcze 300*
A tu leczyć ma ich lekarz-fetyszysta?
I co z tego, że efekty miał ogromne?
Ludzie ciut ponarzekają i zapomną.
A poza tym, to mieszkanie jest służbowe
Wreszcie wolne. Można dać je felczerowej.
Felczerowa chociaż leczyć nie umiała,
Lecz plakaty tak ofiarnie rozwieszała...
I w ogóle - już rok na mieszkanie czeka...
Zresztą w gminie - czy potrzebny jakiś lekarz?

A biustonosz - ten fikuśny - panny Krysi
Od miesiąca w gabinecie wójta wisi.

_____________________
* 300+ - na wyprawkę szkolną

@Krystek @Krystek

Ludzie różne zachowania mają. Jeżeli innych nie
krzywdzą i prawa nie naruszają - to ich sprawa.
Udanego dnia:)

anna anna

toż to zwyczajny transwestyta, podniecają go kobiece
ciuszki, i jeśli spotka mądrą kobietę- mogą całkiem
przyjemnie spędzać czas...

Wiktor Bulski Wiktor Bulski

Janku! - niby obok wiersza, ale dziekuję Ci za
przypomnienie "normalnosci", w ktorej estetyczną
bieliznę podkreslajaca walory cielesne być moze mozna
bylo nabyc za dewizy slono przeplacane przez tzw. ogól
- cyli nieuprywilejwancych lub - korzystac z
dostepnych kiepskich i nieestetycznych majtak z nylonu
lub standardy=u z przyswoitej bawelny - albo korzystac
z zapasu majtek kretonowych - pomyslanych na uprwainie
sportu. od 56 r, pojawialy sie zurnale z moda plazowa
- nawiazująca do standardow europejskich. - tak to
notue mojadzicieca pamięc. W kwestii biustonoszy i ich
funkcjnalnosci oraz korzystnia z odnosnego krawictwa
usługowego moga chybawięcej powiedziec kobiety.
Ale - to jednak jeszcze o normalnych ubraniach, a
wirsz - o uzywajacych ubrania w rozny sposob-
ludziach. - (rowniez jako srodek "platniczy")
:)))

mariat mariat

I co mam Ci Wiktorze napisać, że tak, to tylko Ty
potrafisz.
A też i czas byś się wybrał do alejki mojej, bo dziś
wstawiłam ostatnią część brzydoty mojej.

najdusia najdusia

Przypomniała mi się dawna piosenka Laskowskiego o
żonatym facecie, który po latach małżeństwa twierdzi"
"Gdy widzę te wełny, barchany,
odwracam się głową do ściany,
i myślę, by przyśnił się ten,
o różowych majteczkach sen"!

Pozdrawiam.

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »