Towarzyszowi Prezerwatywie.
Towarzyszowi Prezerwatywie
ja się nie dziwię
- jest napięty,
bo kto zapłaci,
jak facet pęknie,
alimenty?
Zdałby się taki
przy naszej partii, w
ochronie,
by zabezpieczyć napięcia
na łonie.
Problem tylko w tym,
że w naszych czasach
trudno go wciągnąć
na przewodniczącego...
asa.
Nie, że za mały!
Raczej za duży
i w tym przypadku
miałby luzy.
Taki układ poszedłby mu
raczej w pięty,
bo sądząc po śladach
on z większych zdjęty.
Och! Panie Guma,
te ewolucje...
-czołem do pięty?
Czyżbyś chciał stać się
naciągającym?
Nie
naciagniętym?
Konkluzja z tego płynie
dla wszystkich, bez wyjątku:
wystarczy się przenicować
by stać się tym , co w środku.
Komentarze (3)
Co za życie! Zostały maseczki i...gumeczki.
Dzięki za uśmiech.Pzdr
Jesteś mistrzem Ireczku :))