Trafiła
Nad morzem, w Gdyni szukała marynarza.
Miasto portowe, więc się poznać zdarza.
Teraz nocami śni o rejsie.
Jednak na pewną myśl się trzęsie,
że owszem trafiła, cóż zrobić - na
łgarza.
autor
marcepani
Dodano: 2009-03-22 10:44:42
Ten wiersz przeczytano 1150 razy
Oddanych głosów: 37
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (28)
Fajny wierszyk
Dziękuję za odwiedziny
Pozdrawiam
Zaraz łgarz, a może krasomówca? zabawnie i życiowo,
pozdrawiam :)
trafiła na łgarza powiadasz? zbyt szybko uwierzyła i
chciała być szcęśliwa, a jednak nie wolno każdemu tak
odrazu..
Trafiła jak kulą w płot :) wesoło u ciebie dziś:)
Aż się prosi powiedzieć " co za traf"! Bardzo udany
limeryk.
Oj dobry wiersz można się naciąć na takiego-dzisiaj
dużo przebierańców:)
Lgarze wystepuja czesto. Czasem trudno ich rozpoznac.
Miniaturka wspaniala.
Fraszko-limeryk... pesymistyczny... się zdarza. :)
osobiście mam taką podobną sytuację, tak więc czytając
Twój limeryk mogę stwierdzić, że jest w zupelności
prawdą to, co jest w nim zawarte.
Maryla - a może to znak :)))) Ja też poznałam
marynarza :))) ( między innymi oczywiście) hahaha -
:)))) Twierdzi, że nie kłamie - a limeryk r e w e l a
c j a.
taka to dola gdy za bardzo sie ufa...fajny
limeryk...bardzo lubie ten gatunek wierszy
Oj, to źle trafiła. I co ona teraz pocznie? Ciekawie.
Byłem prawie marynarzem a zostałem dziennikarzem
Limerycznie na niedzięlę -:):) łatwo trafić na
łgarza:)
Cóż, różnie to w życiu bywa, dlatego trzeba być
ostrożnym na każdym kroku, bo trafimy na nie wiadomo
kogo. Pozdrawiam ciepło!