Tragiczny finał
Pani Wanda ze stolicy
zakochana była w pizzy.
Do Pizzerii wpadła
kawałeczek zjadła.
Po czym skończyła w kostnicy.
autor
elka
Dodano: 2015-05-04 08:47:54
Ten wiersz przeczytano 1719 razy
Oddanych głosów: 36
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (33)
Oj to niedobrze,bo ja też lubię pizzę,ale wystarczy mi
mały jej kawałek,to może jeszcze w kostnicy nie
wyląduję...
Pozdrawiam Elu,miłego dnia życzę.
+(:-)} Pozdrawiam
Od dziś nie jem pizzy;tak może skończyc się
łakomstwo,czyta się dobrze,zwiężle,krótko,na temat,bez
niepotrzebnych ozdobników-to walor...wesoło-tragiczny
klimat,pozdrawiam ciepło
trzeba zawiadomić policję...popraw stolycy:)))
pozdrawiam elka
:))) śmieję się do komentarza krzemanki. Fakt, limeryk
brzmi dwuznacznie
:)) o kurcze
pozdrawiam:)
oj łakomstwo chyba nie popłaca
moze zjadła zbyt za mało??
pozdrawiam:)
Aj...
:)) Podobnie jak pani Wanda, lubię pizzę dlatego całą
zjadam w pizzerii, w kostnicy msz jest nieapetycznie.
Miłego dnia.
Ciekawe co w tej pizzie było:) Pozdrawiam:)
To była świetna pizza:) Fajny:) Pozdrawiam z
uśmiechem:)
Podaj nazwę pizzerii, może kogoś uchronisz od losu
pani Wandy.
Fajnie Ci w tych limerykowych odsłonach.
Pozdrawiam, życząc udanego tygodnia:):):)
tragiczne zakończenie, aż strach :):)
Prawdziwy dramat:). Miłego Elu:)
Aż tak?!