Trema
Kiedy stoję przed publiką
gdy się inni przyglądają,
głos się łamie jakoś dziwnie
ręce trząść się zaczynają.
Perli pot się na mym czole
pod pachami ciemne plamy,
tak jak pierwszy dzień przedszkola
chciałbym naraz iść do mamy.
Ślązak ze mnie z krwi i kości
lepiej idzie mi pisanie,
kiedy przyjdzie coś powiedzieć
składam ledwo jakieś zdanie.
Płoną w barwach socjalizmu
lica jak chorągiew ruska,
ciurkiem płynie pot po plecach
słychać jak na ziemię pluska.
Zawstydzony jak przed randką
chciałbym się pod stolik schować,
łatwiej pisać do szuflady
zamiast przed kimś recytować.
Komentarze (18)
Sumienia nie ma,
ta trema!
Pozdrawiam!
Jeśli od dziecka było się obytym ze sceną, chociażby
szkolną /znam to z autopsji, to chociaż trema jest
silniejsza od nas możemy ją trochę poskromić. Wszystko
zależy od psychiki człowieka. Ciekawy temat
poruszyłeś. Pozdrawiam :)
Trema często się zdarza. Ja zamiast tremy, to zaczynam
płakać. To tez kłopotliwe,ale trzeba z tymi
dolegliwościami walczyć. Serdecznie pozdrawiam.