Tren I
Wielka jest pustka w domu moim,
bo odszedłeś bez pożegnania.
Przywołuję Twój obraz natchnieniem
swoim,
ale to się na nic nie zda.
Deszcz pada, może to Twoje łzy
cierpienia?
Byłeś jeszcze taki młody,
Nie mogę zrozumieć, ze Ciebie już nie
ma,
miałeś przed sobą tyle życiowej drogi.
I tylko te drzewa w parku szumiały,
bo powiało mocniejsze wietrzysko.
Inaczej za Tobą płakać nie umiały,
zabrałeś ze sobą wszystko... .
autor
Armatis78
Dodano: 2015-10-28 15:34:31
Ten wiersz przeczytano 573 razy
Oddanych głosów: 1
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.