Tren ( erekcjato )
nie odeszłaś od razu
znikałaś tak po trochę
niezauważalnie
co dzień część ciebie
ulatniało się bezpowrotnie
gubiło w kolejnych
płaszczach ochronnych
lipidowe tkanki
konsekwentnie wypełniały
miejsce po tobie
miękka kołderka
otuliła meandry żeber
spływając dalej
aż do naturalnej wypukłości
gdzie się podziałaś
ostojo kobiecości
nie zostawiaj
samotnie stojącej przed lustrem
błagam wróć do mnie
nieodżałowana
talio moja
Komentarze (18)
pierwsze skojarzenie...rak, jakże wyniszczający...ale
nie...to tylko o sylwetkę chodzi, ot tak po
prostu...czy ciała może być za wiele?...no oczywiście,
w granicach przyzwoitości...ciekawie, wciągająco...
:-) "oda do talii" ;-) moja już dawno nie reaguje na
nawoływania ;-)
niech będzie na swoim miejscu i wiotka Ładnie i
erekcjato:)