Treści
Czytanki, szlaczki
wypływają na starość,
te pomieszkały przez dekady i ważą
tyle, co złota myśl i srebrna wypowiedź.
Plączą się z tuzinem zdarzeń.
Pejzaże i kontury nabite emocjami,
nieważne - były,
czy dopiero powstają,
takie one są
na obraz i podobieństwo
tego, co pochłonęła dusza,
co poczuło ciało.
autor
marcepani
Dodano: 2018-10-14 10:48:03
Ten wiersz przeczytano 1007 razy
Oddanych głosów: 21
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (18)
No i dużo treści w tej treści, pozdrawiam serdecznie
:)
Ciekawy wiersz, zmusza do refleksji...serdeczności
Marcepani. :)
Mi się skojarzyło z moją pracą, na terapii zajęciowej
starzy też rysowali szlaczki a ja im czytałam bajki...
Pozdrawiam
☀
Witaj, marcepani. Mieszanka czasów rozprasza ciut
uwagę i tym samym odbiór - ale to drobnostka.
Mój odczyt czytelniczy wygląda minimalnie inaczej, co
naturalnie do niczego nie zobowiązuje!
„Treści
Czytanki, szlaczki
wypływają na starość.
Mieszkały wewnątrz przez dekady,
a ważą tyle, co złota myśl
i jej srebrna wypowiedź.
Plączą się z tuzinami zdarzeń.
Pejzaże i kontury nabite emocjami
— nieważne — były,
czy dopiero powstają.
Są na obraz i podobieństwo
tego, co pochłonęło duszę,
a co czuje ciało.”
Co do „Treści” - starość cofa się do punktu
wyjściowego. Bochaterzy wydają się cali pogrążeni w
egzystencjalnym imperatywie, stawiającym na
przetrwanie w tej samej płaszczyźnie co „X-dziesiąt”
lat i w czymś, co istnieje poza czasem i jest dowodem,
że "może jest coś w spokojnej wodzie jak czas i bóstwo
("ichtys") , co właśnie godzi niesprzeczności i
sprzeczności, istnienia i nieistnienia, imienia i
bezimienności. Fajny tekst. Pozdrawiam.
Każdy z nas krocząc przez życie wchłonął ogrom wiedzy,
lecz zastanawiam się zainspirowana treścią Twojego
wiersza, czy
lepiej sycić nią duszę, czy ciało...bo jednak trudno
po równo.
Milego wieczor marcepani.
czy to już czas na powrót do początku? czy to ta
chwila, żeby znów być jak dziecko? tak małe, tak
niewinne, takie, że właśnie dla tego dziecka Bóg nas
kocha? podoba mi się sposób w jaki zadajesz mi pytania
:-)
Bywa i tak. Ja zatoczyłem jeszcze większe koło, ale
niechętnie się do tego przyznaję. Czasem bardzo
plastycznie przypominam sobie fakty, które miały
miejsce przed moim urodzeniem. Czy to już przypadek
dla psychiatry? - Nie wiem.
Podobno na starość pamięta się tylko te cudowne lata z
młodości i ja osobiście nie mam nic przeciwko takiej
amnezji... pozdrawiam :)
Witaj.
Szlaczki I czytanki mnie kojarzą się z zatoczeniem
koła. Życie, to wszystko co nagromadzilo się, co
nadało kształt, texture, gęstosc naszemu
człowieczeństwu... Hmmm czy ma znaczenie wtedy kiedy
powracamy do kolebki do początków, kiedy znowu raduja
rzeczy proste, kiedy w niewinny dziecięcy sposób
instynktownie wyczuwamy prawdziwe wartości.
Marcepani, takie treści, takie skojarzenia wywołał we
mnie Twój wiersz.
Moc ciepłych serdeczności.
Dołączę do komentarza Anny. Serdeczności:-)
Nasze dusze są zlepkiem naszych doświadczeń. Nasze
ciało jest odzwierciedleniem tego, co jedliśmy w
ostatnich siedmiu latach oraz wynikiem pracy genów,
które nosimy w sobie.
Wiersz godny uwagi.
Ślę moc serdeczności Marcepani. :)
Witaj Mariolko:)
Myślę,że nasze życie ma swój przebieg zapisany od
początku.A my tylko możemy zmienić detale ale nie
głowy nie dam:)
Pozdrawiam serdecznie:)
ciekawy i nietuzinkowy
miłej niedzieli, marcepani :)
Witaj,
ciekawy temat - koncepcja nie do zgłębienia, ale z
przyjemnością mierzę się z nią...
Z pozdrowieniami.
Można by powiedzieć "czym skorupka
za młodu,..." ale to zbyt banalne
dla skomentowania tak dobrego
wiersza, który zawiera o wiele
głębsze przesłanie.
Miłego dnia Marcepani.