TROCHĘ
Tak trochę kocha
tak trochę nienawidzi
trochę się uśmiecha
a trochę szydzi
odrobine współczuje
i nieco gardzo
lecz my żyjemy
bo jesteśmy twardzi
Dodaje nam skrzydeł
a potem podcina
wszystko to nic
wszystko to chwila
i każda zupełnie
niepodobna do poprzedniej
nie znałem Cię wczoraj
dziś żyję dla Ciebie
Jutro odejdziesz
chwil miną tysiące
wzejdzie i zajdzie
ponownie słońce
zachwycę się znów
i znowu uschnę
żyję bo muszę
coraz rzadziej bo lubię
Tak trochę zimno
tak trochę ciepło
szczęście było w dzieciństwie
dzieciństwo uciekło
po to się pisze wiersze
by powrócić raz jeszcze
w te chwile odegłe
w te najpiękniejsze
On czyli świat
ma w sobie miliardy
kłamstw - zdrad - iluzji
pozorów i prawdy
mama nie była super
tata zbyt idealny
lecz ja byłem dzieckiem
i wierzyłem w gwiazdy
Co z wiary zostało ?
może tylko to "TROCHĘ"
coraz częściej mam wielką
na to samo ochotę
wziąć coś na sen
i pozostać w tym śnie
trochę to głupie
a trochę nie
Komentarze (2)
Podoba mi się Twój wiersz i to wcale nie tylko
"Trochę" :)) ......jest w nim wiele prawd...
Każdy pisze tworzy aby zamknięte odkryć też marzyć
Piękna refleksja to życie w całym zarysie