Troska
Śledzę drogę Twoich łez
Stróżka biegnie po policzkach
Chcę zatrzymać smutku deszcz
By nie mokły Twe usteczka
Dotknę dłonią mokrych warg
Z płatków strącę słoną rosę
I wysłucham serca skarg
Może ulgę Ci przyniosę
Już nie mokną słonka dwa
Powiekami w noc zakryte
I zostanę odtąd już
Twego serca przewodnikiem
W noc utulę duszę Twą
Świat obdarzysz Swym uśmiechem
Zaplątując oddech mój
W przepełnione włosy echem
Komentarze (3)
hm, piękny wiersz, niesie ze sobą głęboki przesłanie.
Stara się ukoić duszę i dać jej nadzieję, na nowe
jutro. Sen i troska lekiem na smutek i łży? Hm, lek
skuteczny aczkolwiek gorzki i działa bardzo dlugo.
Prosimy o więcej. Pozdro - Rogaś.
Bardzo ładny wiersz...
ciepły na dobranoc koi troski optymizm niesie Bardzo
ładny