Troski nieba
Płacze niebo łezką rzewną,
Chmurką twarz ociera.
Co to z niebem się podziało,
Że dzionek zabiera ?
Błękit, błękit się zapodział !
Nie ma go ni grama.
Tylko szarość się rozlała,
Błękit gdzieś schowała.
Nie płacz niebo, bardzo proszę,
Bo łez twych nie znoszę.
Słońce twarz swą odwróciło,
Chyba noc zaproszę.
Dzionek głowę gdzieś przytulił,
Nie bawi się łzami.
Popatrz niebo coś zrobiło,
Nie baw się tak z nami.
Niebo lico rozchmurzyło,
Skrzętnie szuka znowu.
Wreszcie błękit swój znalazło,
Pośród rzesz aniołów.
Komentarze (10)
no i na całe szczęście,od razu lżej na sercu gdy niebo
się uśmiecha :-)
ładnie:)
Wspaniały opis:)))
:))
:))
Bardzo ładny wiersz. Podoba mi się. Pozdrawiam.
Podoba mi się...:) Pozdrawiam.
:))
oj dziś to już wszystko leci z nieba uściski
Troszkę przekorne to niebo :)) pozdrawiam