trucizna
gdy kolce słów rozdrapią
serce bije gwałtowniej
myśli spokojem nie trafią
aby ugasić pochodnię
gniewu co celnie strzela
dziurawiąc podłoże wnętrza
rdzą bezlitosną wyżera
każdy kawałek serca
gdy słów artyleria rozszarpie
miłość odpadnie do grobu
płyta ze szczęściem zamknie
ostatni promień sposobu
nadziei na lepsze jutro
zatrutej słów jadem
która jest bronią okrutną
trucizną siejącą zagładę
autor
suzzi
Dodano: 2010-10-31 18:42:35
Ten wiersz przeczytano 1398 razy
Oddanych głosów: 15
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (10)
słowa ranią,milczenie zabija... +
słowa ranią jak sztylety...
słowa mogą dużo(budować)ale też ranić swą mocą...dobry
przekaz autorki uświadamia nam że zanim osądzimy to
pomyślmy nad konsekwencjami
"nadziei na lepsze jutro
zatrutej słów jadem" to już lepiej faktycznie
zamilknąć...
Słowo bywa gorsze od trucizny. Z pasją napisany
wiersz:)
Slowa bola, ale obłuda....jest gorsza...
W każdym wersie wywołana do tablicy obłuda, kłamstwo,
rażenie słowem. Wiem. To boli. Jeszcze jak.
Pozdrawiam serdecznie.
Słowami można wszystko, podoba mi się przekaz:)
Prawda suzzi, używamy czasem slow jakby były
pociskami.
Ach, cóż za wiersz. Dramatyzm............+