Trud życia
wspinam się w życiu na końca szczyt
bladą codzienność duszą pochłaniam
śmierć jest rozkoszą gdy serca rytm
nie wykonuje zadania
marazm zatraca szczęścia przymioty
nieszczęścia gasisz w ciszy milczeniu
wewnętrzne stany dla bliskich wzloty
dźwigasz w sumieniu
zdrowie to wszystko bezcenny skarb
w Pana dziś ręce cierpienia składam
by moich grzechów nabrzmiały garb
czy odkupiłem zbadał
autor
globus
Dodano: 2015-09-18 03:26:38
Ten wiersz przeczytano 1394 razy
Oddanych głosów: 25
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (28)
Hm, "szczyt końca" brzmi przedziwnie?
Dalej popieram MC:)))
...a może w drugiej strofie bardziej od siebie (jak w
pierwszej i trzeciej), czyli /gaszę/dźwigam/ zamiast
"gasisz... dźwigasz"
...a może inny był zamysł i coś źle odczytałam
Pozdrawiam :)
DObry wiersz, refleksyjny, w koncowych wersach, z
lekkim nawet humorem, podoba mi sie.:)
Pozdrawiam.
Zdrowie,sumienie,to wszystko jest ważne,dobra
refleksja,w dobrym wierszu,no i forma fajna,podobna do
safickiej,szkoda,że ten krótsze wersy nie są wszędzie
6-ścio zgłoskowe,wówczas były by safickie,ale i tak
wiersz SUPER!
Serdeczności przesyłam
Świetny wiersz:)
dobry refleksyjny przekaz...
liczymy na wielkie Miłosierdzie Pana:-)
pozdrawiam
Ładna refleksja nad sobą
Czy jesteśmy w stanie odkupić wszystkie Nasze grzechy?
Pozdrawiam
To prawda, zdrówko to skarb...
Ładny, rytmiczny wiersz. Jak zwykle.
Miłego dnia :)
zdrowie to wielki skarb,,,pozdrawiam :]
w bólu śmierć jest wybawieniem, pozdrawiam
Swietny wiersz pozdrawiam
Życie to same wzloty i upadki.
świetny, egzystencjalny, ale smutny,
refleksyjny...brawo:) pozdrawiam i zdrówka