Trudna miłość
Wiersz napisałem wcześniej. Jednak nie chciałem dawać go w listopadzie, by nie odebrano go jako prowokacji na stulecie. Już mamy grudzień...
Wzleciałem w niebo. W blasku słońca
złotym
Polska przede mną płaszcz swój
rozpostarła
A na nim miasta piękne jak klejnoty.
Jakieś wzruszenie podeszło do gardła,
Widzę jak w dole ludzie zabiegani
Kręcą się w kółko. Jeszcze nie umarła,
Żyje i kwitnie, i piękna z niej pani,
Dla jednych matka, dla drugich macocha,
Dla jeszcze innych krowa dojna. Ani
Się nie przejmuje takim, co ją kocha,
Z czystym sumieniem takiego okrada,
Ni jej nie mierzi ten, który „Wynocha!”
Krzyczy do gościa, nawet do sąsiada.
Banda matołów kieruje jej losem,
W rządzie, w jej sejmie i w bankach
zasiada,
Starczy, że jakiś typ potrząśnie
trzosem,
A Polska zaraz zmienia swoje prawa,
Nie da się wzruszyć pokrzywdzonych
głosem.
I rani ludzi kupiona ustawa
Przegłosowana przez klikę sprzedajną.
Stąd jest niepewność i ciągła obawa...
I choć się żyje tu całkiem niefajno,
Opuszczać Polski nie mamy ochoty
Bo mimo wszystko kochamy to łajno.
Komentarze (12)
Dopiero dotarłam tutaj i dałam plus. Nie podoba mi się
zakończenie, "łajno" to chyba ta grupa ludzi, którzy
zrobią wszystko dla stołków i nic dla Polski.
Pozdrawiam :)
Cóż! - to świadczyc może jedynie o moim
aderyźmie:wiersz mnie rozbawil na koniec. Ciekawy
uklad rymów wwierszu i czyta się swietnie. Początek -
nie wiem na ile ironiczny na ile sentymentalny,
wsciekle a może święte oburzenie - i rozbrajające
zakończenie wiersza. -tak go odbieralem. Znakomity do
deklamacji.
Tak, ja tez ciągle TU jestem... to moja Polska, którą
kocham, choć się serce kraje, jak się patrzy na to co
się dzieje
Nakreśliłeś obecną sytuację w naszym kraju, pragnienie
i wielką nadzieję ze to się zmieni i wszystko będzie
jak powinno i to już niedługo:)
Witaj Michale:)
No nie wiem co napisać.Może i masz nieco racji
niemniej jednak nie do końca chyba.jest to raczej
wiersz z tych "politycznych" a je nie przepadam za
polityką.Co do wiersza to chyba Ania ma tu dużo racji
ale to twój wiersz:)
Pozdrawiam:)
Smutna rzeczywistość.
Refleksyjny przekaz.
Pozdrawiam.
Marek
Choć nie zgadzam się z ostatnią strofą (łajna nie
lubię) to uważam, że spostrzeżenia są trafne,
dotyczą, wypisz-wymaluj, ostatnich 8-letnich rządów
wiadomej partii. A teraz trzeba patrzeć na ręce
obecnej aby nie zagnieździł się w niej jakiś bolek.
pozdrawiam
Bardzo wyrazisty przekaz. Jako że nie kocham "tego
łajna" w finale napisałabym
"Bo mimo wszystko kochamy swe gniazdo." ale to nie mój
tekst. Miłego dnia:)
Wszędzie dobrze, najlepiej w domu...wiem coś o tym...
pozdrawiam
I to jest głos z serca płynący,
niekoniecznie "przypodobaśny".
Takie cenić sobie należy,
bez pacierzy, zamyślający.
I to jest głos z serca płynący, niekoniecznie
"przypodobaśny.
Takie cenić sobie należy,
bez pacierzy, zamyślający.
Prawda. Podoba mi się.