Trudna nadzieja
Odchodzę,
Gdzieś ginę,
Znikam,
Pomykam w cień nadziei,
Mego olśnienia,
Nowego maja,
Mego stępienia.
Ta miłość w mym sercu na zawsze zostanie,
Nigdy tak nie kochałam,
Nigdy tak nie chciałam,
Bo pewnie i nie miałam,
I piękno w tym wszystkim samo się zawiera,
widzieć marzenia,
i je przemieniać,
Ten moment, ta chwila na zawsze zostanie,
kochać tak jak coś widzisz,
lub takim się staje.
tego nie wiem.
Jak Feniks z popiołów powstaje,
O Tobie zapomnę,
Ból swój ukoję,
Ten realny, z tęsknoty namacalnej
natchniony.
Jedank,
Będziesz jeszcze długo moim majem,
wspomnieniem do którego będę wracać,
gdy najciężej bywa,
ale tym którego kocham,
nie tą farsą którą teraz bywasz,
przed tym zamieram,
pazury wystawiam,
zbroję zakładam,
Jak zwierz zagoniony,
staje okoniem,
i dzięki Ci Jezu z tym już dzisiaj
koniec.
Ona jak radość życia nadeszła,
niespodziewana, niewyczekiwana,
tak sobie przyszła,
jak przychodzi gość zwykły,
którego się nie boisz,
ale samym byciem,
rewolucję stroi.
i zostanie na zawsze,
tak od tak sobie,
ciepły błękit twych oczu,
kiedy jesteś w niebie,
granat głęboki kiedy czegoś pragniesz,
i ta blada próżna chmura gdy cierpisz,
gdy się boisz.
Kocham te oczy z odcieniem błękitu,
Kocham te oczy z ognistym granatem,
Kocham również te oczy poblakłe szarością,
tym bólem i twoja dla mnie nicością,
Mój drogi jesteś i byleś moją miłością,
choć tego nie będziesz wiedział nigdy.
Mam ją już tylko dla siebie......
I jestem szczęśliwa samym jej istnieniem,
bo jest moim marzeniem i moim
westchnieniem.
Daje mi jednak tę małą nadzieję,
że kiedyś ją odnajdę, że kocham, że szukam.
Nie umarłam, i czuję i żyję,
choć teraz tęsknie do tego czego nikt nie
czuje.
Komentarze (10)
Głowa mnie boli od tego myślenia ale depresję
załapałam. To odpłynie ja będę szczęsliwa ciesząć się
z tego co mam. Tyle tylko, ze mi się nic nie chce ale
to chwila i się zmieni:)
kurczę już raz słyszałam, od fraceta ze jestem podobna
od Ewy Kopacz myślałam, że to sposób na zaczepkę. Ja
mam nadzieję, ze straci na wartości bo tak chyba się
otwiera nadzieja na co innego:)
ta mała nadzieja ..to jak gwiazda najjaśniejsza na
niebie ..
każdy sposób jest dobry na przeżywanie miłości, jednak
ta skrywana na serca dnie może stracić na wartości
a propos, na zdjęciu jesteś podobna do Ewy Kopacz, z
tą różnicą, że jesteś dużo ładniejsza od niej :))
Beznadzieja dusi, nadzieja rozwija, tak naprawdę
niczego nie oczekuję, tylko czas mi sprzyja:)
Tak bywa, po co gadać kiedy nonsens widzisz, i strach
Cię ogarnia bo było nie było pewnie tęsknie za swoim
wyobrażeniem:)
Jest czas początku,
jest czas zakończenia,
jest czas żałoby,
i czas tej nadziei,
która na zawsze wszystko odmieni,
I gdy odchodzę to wiem już dlaczego,
czego szukałam,
a co zagubiłam,
co zaś dostałam,
a co zyskałam,
i też co straciłam,
I ta świadomość jest moją siłą,
to mnie natchnęło i to mnie zmieniło,
w ten punkt którym teraz jestem,
ma wiara niezłomna,
silniejsza tym razem,
a co będzie to przyjmę,
jak za każdym razem,
tylko mądrzej i szczerzej,
bo są rzeczy w które wierzę,
coraz silniej i coraz szerzej.
to nadzieja....
powtórzę za Anną
pozdrawiam :)
Mój drogi jesteś i byleś moją miłością,
choć tego nie będziesz wiedział nigdy- to bardzo
znamienne wyznanie. I smutne.
Smutne, że teraz te piękne uczucia masz tylko dla
siebie.
Wiele smutku i uczuć w przekazie.Pozdrawiam:)