Trudne czasy
W gwiazdach oczu
gaśnie światło z prędkością ciemności
Bo czy horyzont się ode mnie oddala
czy ja od niego odpływam
kładąc się do snu
w łóżku stojącym na ruchomej Ziemi
- Jest mi obojętne
jestem spokojna
Wędrówka nocna
rozpoczęta przekroczeniem progu
zasypiania
towarzyszy mi w tunelach bez wyjścia
wpychając mnie w siodełko karuzeli
letargu
i pokazując barwny świat
I czy to grawitacja
czy też napęd
- Jest mi obojętne
jestem spokojna
Spotykam wszystkich
których znam i nie znam
A jednak ich już kiedyś widziałam
spacerując po ulicach przepełnionych
snem
rozpoznając ich po omacku
Może to Déjà Vu
a może rozsądek przepełniony wolnością
- Jest mi i to obojętne
jestem spokojna
Ale nie jest mi obojętne
aby śnić me sny
bez obawy
o spokojną przyszłość
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.