Trudne uczucia do wychwycenia w...
Trudne uczucia do wychwycenia w sobie
skrywasz
Nie chcesz nic powiedzieć, bo nie jesteś ?
Ty bywasz.
Co dzień piszę do Ciebie o mojej
samotności
Choć wiem, że już nigdy w moim życiu
zagościsz
Dopóki nasze światy się nie połączą
Bo to niebo i ziemia ? one nas rozłączą.
Co dzień się budzę i myślę, że spotkam
Że dotknę, niechcący na ulicy napotkam
Po chwili myśl dochodzi, że tak się nie
stanie.
Póki Anioł Śmierci nie przyjdzie na
zesłanie.
Pojawia się pomysł, czy mu nie ułatwić
Dopełnienia tej tęsknoty pułapki
Ulży to w cierpieniu i mi i Tobie
I będę Cię mieć na zawsze przy sobie.
Kiedy myślę o tym, to jak uwolnienie
To jak moc powietrza do wnętrza
wpuszczenie
Wtedy czuję ulgę, realizacje pragnień
Ale pełne bólu, bo bez zbędnych zabarwień
Trochę się obawiam, ale dusza krzyczy
Że już to co mam wcale się nie liczy
Ty jesteś już na tym drugim świecie
Obcujesz z aniołami, jako boże dziecię
Proszę Cie, podpowiedz co teraz mam
zrobić
By się z tego bólu bezszelestnie
wyswobodzić
I czy widzisz z góry to całe cierpienie
Które mi zadałeś oddajac ostatnie
tchnienie?
Czy jestem w stanie Ci to wybaczyć
I z uśmiechem na twarzy znowu Cie
zobaczyć?
Będę gdzieś czekać z anielskim spokojem
Az w koncu będziemy Znów razem- we
dwoje.
Komentarze (4)
Wiersz nie jest taki obojętny :)
Pozdrawiam , jak każdy uczy się na błędach :)
prosty, lekki w rozumieniu utwór, ale jaki smutny,
jaki melancholijny. rozłąka ludzi. ona zawsze kończy
się potem ich zespoleniem.
To jest najpiękniejszy wiersz jaki, dziś przeczytałam!
W innej formie napisany byłby bardziej czytelny.
Sama też dopiero się uczę i słucham podpowiedzi
mądrych poetów i autorów, którzy o pisaniu mają
pojęcie. Ja nie mam prawa oceniać i nie chcę. Pisząc
nabierzesz wprawy. Tego ci życzę i serdecznie
pozdrawiam. +++
skrywasz-bywasz, połączą-rozłączą, spotkam-napotkam,
tobie-sobie, cierpienie-tchnienie, krzyczy-liczy,
wybaczyć-zobaczyć
Chyba wiesz, że takie nagromadzenie rymów
gramatycznych to klasyczna częstochowszyzna, która
zabija każdy wiersz? Zwłaszcza tak przegadany, jak
ten.