Trudno
Tobie... dedykuję.
Trudno jest wiarę w siebie obudzić,
trudno śmiałością oczy rozpalić,
trudno ci myśleć o sobie - człowiek,
gdy inni nikną przed tobą w dali...
i z bezradnymi tkwisz ramionami,
które ci ciążą ku czarnej ziemi,
w kałuży wstydu własnych słabości,
w mroku zrodzonych ze strachu cieni...
jak masz nie lękać się lśniącej sławy,
którą goreją lepsi od ciebie,
gdy łzami gasisz nadzieję wątłą
na życia swego świetlne spełnienie.
Tak trudno dostrzec oczom struchlałym
złudę i marność wyniosłych duchów,
trudno gorące poskładać serce
z wpółspopielałych w smutku okruchów,
bo nie przeczuwasz, że ktoś swe oczy
mruży rażone blaskiem twej chwały,
że wiernie, z wolna za tobą kroczy
zauroczeniem swym oniemiały,
trudno mu wiarę w siebie obudzić,
trudno śmiałością oczy rozpalić,
trudno mu myśleć o sobie - człowiek,
gdy nikniesz przed nim w olśnionej dali...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.