Trudno pyrć
opowiadanie gwarowe
Trudno pyrć
Fto sie fce wystyrmać na stromom grań, abo
niedostępny wiyrk w holak musi korzystać z
hoków, klamer, lin i z pomocy innyk
ludzi.Musi hoki mocno wbić w ściane i
umocować na stromiźnie wiedącej do
celu...
Tak wyj i z tymi co fcom wleźć na Bozom
Góre i tam na jej scytak ciesyć sie Bozom
obecnościom...musom se jom wyznacyć dobrymi
ucynkami. Jest to trudno pyrć ale wiedzie
jaz do bramy niebiańskiej...
Bez dobryk ucynków nic dobrego nos nie ceko
ino zagłada , bo tak cytom ze wselkie
drzewo co nie rodzi dobryk owoców, bedzie
wycięte i w ogień wrucone...
Kie staniemy przed Stworzycielem i
Zbawicielem nasym usłysymy jedno pytanie o
dobre ucynki...
Cytomy nie roz w ewangeliji ze cokolwiek
zrobiyliście jednemu z braci moik
nomniejsyk mnieście to zrobiyli...Totyz do
nos rzece ;podźcie błogosławieni Ojca
Mojego bo ceko na wos królestwo od
stworzenio świata...
Bo daliście Mi jeść, napoiliście Mnie,
przyjeliście Mnie, pomogaliście Mi....
Temu worce sie zastanowić nad tom nasom
drógom do nieba, przecie syćka tam dązymy
ale ino ci dońdom do celu, ftorzy bramy
nieba otworzom dobrymi ucynkami...
Musimy zdązyć nazbierać tyk dobryk ucynków
bo zycie nie poceko, nie wolno sie nom
spóżnić...Haj
Komentarze (15)
Więc i ja idę nazbierać tych dobrych uczynków...
Pozdrawiam cieplutko:)
Skłaniasz czytelnika do refleksji nad istotą
życiowych wartości.
Pozdrawiam.
Marek
„Ewangelia jest potrzebna jak tlen”. Czytajmy ją,
nawracajmy się i żyjmy wg. Księgi Prawdy, która
prostuje ścieżki do nieba.
Pozdrawiam :)
Bardzo mądre porównanie, Skoruso.
Liczą się nie obietnice, ale uczynki.
Nigdy nie jest za późno na czynienie dobra...
Pozdrawiam serdecznie :)
To prawda, bez dobrych uczynków nic dobrego nas nie
czeka, pozdrawiam ciepło, śląc serdeczności.
dobre uczynki są w cenie, zawsze jest okazja, aby
komuś zrobić dobry uczynek :) dobro powraca
pozdrawiam skoruso :))
*dobre
Na dobrw uczynki nigdy nie jest za późno.
Zdrowia życzę, Skoruso :)
No i wszystko pięknie.
I tylko brać, czytać stosować.
Przepis na życie- to takie proste.
Popełniłem w życiu parę dobrych uczynków, więc wiem.
1. Łatwiej nawet zrobić coś wielkiego raz, niż
drobiazg, ale regularnie.
2. Łatwiej wyświadczyć (nawet wymagający poświęceń)
dobry uczynek pięknej dziewczynie, niż znacznie
mniejsze dobro - pijaczkowi pod budką z piwem.
3. Najciężej popełnić taki dobry uczynek, który
wszyscy potępiają (np. przyjąć pod swój dach
uchodźcę).
Ruszajmy więc zbierać dobre uczynki jeszcze nie jest
za późno
Bardzo dobre rozważanie Skoruso. Dobre uczynki są
naszą nagrodą i oceną na progu nieba. Póki czas jest
szansa, by żyć, jak Bóg przykazal. Pozdrawiam
serdecznie.
pniemy się w górę małymi kroczkami ...napotykając
wiele przeszkód ...czasami liny mocujemy do wbitych
haków... a jednak spadamy oderwani ...jak widać coś
poszło nie tak ... jedni się roztrzaskują ...inni
podnoszą idąc do celu dalej ...
witaj
z wielka przyjemnością przeczytałem Twoje opowiadanie
gwarowe
pozdrawiam