TRuMNa
Z cichym
Chlodem kaplicy
Cmentarnej...
Z kpina w oczach
Witam nowy dzien
Melancholijne wolanie
O kres...
Kazde Twoje slowo
Mgliste spojrzenie
Istny gwozdz...
Przybijasz go
coraz glebiej
Zbijajac trumne
Czarne mysli...
Determinacja
,,Nicosci"
Bezkres upodlenia...
Nie jestem soba
Choruje
Psychiczna amnestia
Wmawianie sobie
Ze to tylko sen...
Narkoza na 5 minut
Slowo kocham
Traci wymownosc
Neutralengo przekazu...
Ciasnota rzeczywistosci
Tandetna smierc
Cuchnaca nienawiscia...
Spruchnialej trumny
Z desek Twojej
Podswiadomosci...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.