truskawki są pełne nowych wspomnień
Uśmiecham się do truskawek nareszcie
pojawiających się na rogu ulicy.
Czerwień
soczystości i zieleń ogonków mówią
językiem lata o historiach jeszcze
nieopowiedzianych. Przypominają noce
pod księżycem i spadające gwiazdy.
Szepczą
do ucha o najskrytszych pragnieniach
nowo poznanych namiętności. Przyglądam
się
ziarenkom, którym nie będzie dane
zobaczyć
nagich kąpieli w jeziorze. Zapomnę o
kwiatach
i sorbecie z owoców, użyję zraszacza,
żeby
wymyć piasek z koszyka. A przecież
wszystko
trwa tylko do zachodu słońca, kilka
tygodni
o bosych stopach i oczy wołające o
miłość.
Niezapomniane chwile uchwycone na
kliszy.
(kiedyś jeszcze spędzimy wspólny wieczór
na trawniku przed moim domem).
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.