,,Trwa nicość,,
dla ............................
Trwa nicość
trudniej jest oddychać
w twoich włosach ukrył się nocy koszmar
złamany od słońca zamarł w kieszeni
pomylonych dat.
Długo żyć nam nie przyszło
choć brzydki świat staje się
i tak nagle trawa znikła .
Przepełniony jestem od żalu
od myśli samobójczo trwałych
zakopani pod brudnymi dolinami
od zimna zamarzło nie jedno drzewo i nie
jeden człowiek
pod nim sapiący nie oddycha
lecz my nie byliśmy ludźmi .
Tak zachwycająco piękne
dwa motyle
twoje skrzydła były jak słonce w pełni
ogrzewające świat
kwitnąco rosnący
moje jak oczy jak kwiat w pełni dojrzałego
słonecznika .
Ktoś zerwał je a lato już odchodzi
lecz wróci ale nas już nie będzie
i nie jest nic pewnego skoczyło się życie
i zaczęło wtedy padać.
wyczuwam nieodpartą chęć na taniec z tobą
ostatnie dni zaprowadziły nas na sam
kres.
Komentarze (1)
Bardzo mi się podoba, trochę się przy nim rozmarzyłam,
chociaż niezbyt dobrze się go czyta.