Trwajmy
To co w swym życiu zrobiłeś,
sam siebie upokorzyłeś,
myślałeś, że coś zdobyłeś,
raczej straciłeś, przegrałeś,
może w końcu zrozumiałeś.
Czy wiesz, że zostałeś ochrzczony, to nie
zabobony,
a pierwsza komunia święta,
to od Pana Boga zachęta,
bierzmowanie, jakie wyznaczyłeś sobie
zadanie.
Później zobaczysz wszystko na ekranie,
to od Ciebie zależy,
czy na kolorowym,
czy czarno-białym,
bądź w życiu wytrwałym,
nie liczą się dolary.
Nie zdejmuj z palnika czajnika,
jak nie widzisz pary,
albo załóż gwizdek, to usłyszysz,
jak Ci piszczy,
wydobędziesz się ze zgliszczy.
Zawsze ktoś Ci poda rękę,
a przez co,
a przez Pana Mękę.
Komentarze (2)
Świetny wiersz, z wiarą pisany, pozdrawiam :)
troszkę nie podoba mi się forma zapisu