Tryptyk chrześcijański
1. Wychodzenie z nocy
Boże – schyl się nade mną, choć głowę
pochylam
nad... - "grobem" - poety, "który śmierć
pamięta".
Wrzało już... - zagrożenie... - Strach –
wciąż się nasilał...
- Pisał – wyrok... ( – który – żywcem -
poetę... - uśmiercał.)
Śniłem jawą – trwóg pełen ... (że los ten
mnie spotka)
„choć... - służyłem Ojczyźnie - w
sprawiedliwej sprawie.
- I służyłem... - Narodom – nie szukając
pochwał...”.
- A wyrok – wyszedł... - z serca... -
katowic Warszawy.
Ksiądz Prymas – przekonywał... - "bym miał
ufność w Boga".
- "Ziemię - Niebo poruszy...”* (– bo w
żywych nadzieja.)
- Poruszyło!.. (– odchodzili...) – i
mijała groza...
( ja - leki wymieniałem - i... - rząd się
wymieniał.)
Dziękuję Ci – za łaskę, którąś mnie
otoczył:
(- choć maluczkim) - zachowałem...
- otworzone oczy.
Napisane o ile wiem w dniach upadku rządu
Zbigniewa Messnera – około (
między?)19.09.88 r. i w odniesieniu do
drugiego wiersza - 14.10 88 . Z całą
pewnoscia było to w czasie gdy do
kierownictwa KC PZPR oficjalnie włączono
prof. (ekonomistę) Władysława Bakę i kilka
innych osób.
***
2.Podziękowanie.
(słowa do Prymasa J. Glempa)
Czas już mi podziękować - choćby jednym
słowem,
za straż, co nad mym życiem trzymał Kościół
Święty.
Bóg zapłać Ci – Prymasie, żeś miał wiarę w
Boga
i na drogę – opatrzył... - w Św.
Sakramenty.
Tyś dodał (mi) - otuchy, nadziei – i
wiary,
gotowością twych dzwonów – gdy – śmierć i
psychoza
ujawniały już - wyrok... - z zapisem
ofiary.
(- gdym – nie wiedział, co na jawie – a
czym jest choroba.)
3. Odpowiedź (zapis)
„Tyś już mi podziękował – jednym dobrym
słowem...
(- Gdyś nazwał mnie... - Bratem) – i
wzniósł nad podziały.
I tym głównie, żeś wyniósł... - schorowaną
głowę...
(- choć oczy Ci przygasły...) – „żeś – nie
umarł... - cały".”
*„ksiądz Prymas przekonywał”, -”Ziemię
-Niebo poruszy”. Ksiąz Prymas Arcybiskup
Józef Glemp – Metropolita
Warszawsko-Gnieźnieński (tytułuję z
pamięci)
*opatrzenie w sakramenty oraz świadomość
zapadającego wyroku – wszystko jedynie w
świadomości „schizofrenicznej” - duchowej,
co nie zmienia faktu ogromnego napięcia
emocjonalnego. Miałem niechorobowe powody,
aby moją wyobraźnię traktować bardzo
serio.i pewne wydarzenia traktowac jako
bezpośrednią próbę zrealizowania wyroku. -
Jednocześnie z tym wydarzeniem – oficjalnie
podano o pierwszych jakościowych zmianach w
Sekretariacie KC, w Biurze Politycznym i
chyba jednocześnie o przyjęciu dymisji
rządu Messnera, o czym dowiedzialem sie
kilka minut później - u mojego kolegi -
przyjaciela, któremu o moich obserwacjach i
odczuciach nie wspomniałem o ile pamiętam
-nawet słowem.. - To były zmiany –
przygotowujące już otwarcie przyszłe –
przełomowe przetasowania personalne i
decyzje kończące istnienie PRL.
Bezpośrednio wcześniej (dzien? - dwa? -
godziny?) - Ksiądz Prymas wyraził gotowość
zapewnienia całkowitego wsparcia „ambony”
dla osób ze ścisłego kierownictwa KC w
starciu z tzw. partyjnym kierowniczym
betonem w strukturach zwłaszcza PZPR i
MSW-SB.
Komentarze (2)
Dzięki takim wierszom jak Twój człowiek staje się
prawdziwszy i widzę jak we mnie wzrasta chęć do
pisania. Pozdrawiam Wiktorku:))
emocjonalny, bardzo osobisty wiersz.