Tryptyk w lipach cz.2 Miłość!
Lipy pszczołami szumiały
i lekkim wiatrem lipcowym,
a miłość, co szła razem z nami,
strzeliła, jak wino, do głowy.
Ty „kocham” szepnąłeś tak
czule,
biorąc mnie w swoje ramiona,
że głowę skłoniwszy ku Tobie,
płakałam ze szczęścia spłoniona.
autor
sosna
Dodano: 2007-06-23 15:56:24
Ten wiersz przeczytano 496 razy
Oddanych głosów: 25
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (10)
Bardzo romantycznie i ciepło:)
Lipy będa kwitnąć już już.Pięknie przedstawiona aura
letnia , pachnąca miodem.Ładnie to ujete
cóz powiedziec ...ślicznie i romantycznie ,,,a więc
czekam na trzecią częśc
wiersz czyta się lekko , płynie z niego zapach lip ,
pod jego wpływem i miłości u boku można uronić łzy
szczęścia , tak jak to opisałaś słowami wiersza:)
Piękna miłosna opowieść w zapachu lipcowego dnia.
Jestem pod wrażeniem scenerii i zakończenia. Boskie.
Szczęśliwy spacer lipcowy. A lipiec blisko, może
będzie replay? Piękny, pełen uroku wiersz.
Słowo kocham wywołuje wzruszenie i dobrze jest jemu
też we wspomnieniu O tym wiersz przeszłość jest zawsze
w nas.ładny wiersz
Tak miło jest płakać...ze szczęścia, moje lipy też coś
o tym wiedzą.
takiego płaczu życzę każdemu, z miłości łzy łyną
zakochanemu - od wieków rzecz wspaniała i sprawa
niemała.
Krótko ale pięknie, jest klimat, jest wzruszenie, a
całość wpisana jakby w motyw przemijania, niestety.