Tryptyk o przesadzaniu
Przesadziła
Kasia aż do ślubu
wianek uchowała
jak proboszcz ją uczył
i mama kazała
po nocy poślubnej
jak róża rozkwitła -
tylko dzieci nie ma
bo dawno przekwitła.
Przesadził
Antoni z babami
ciut, ciut przeholował
żadnej dziewce we wsi
wianka nie darował
gdy już się ożenił
rady se nie daje -
coś mu nie wychodzi
coś mu tam nie staje.
Przesadzili
Kasia i Antoni
są już pożenieni
i ze związku raczej
są zadowoleni
chata stoi pusta
gospodarstwo pada
on siedzi w gospodzie
ona u sąsiada.
Komentarze (21)
:)))
Na wesoło, podoba mi się :)
Dobre! :)
Przepisuję Tobie jako niedyplomowany lekarz dusz pisać
wyłącznie humorystyczne wiersze. :)
Świetne fraszki pełne dowcipu i prawdy
życiowej.Pozdrawiam z podobaniem.:)
Czapki z glow Stumpy, gratki
I proszę, można na dobranoc coś przesadzić?
Andrzeju, do Ciebie zawsze zajrzę tylko poczekaj
chwilę;)
Pozdrawiam jak zawsze serdecznie i z uśmiechem, Ola:)
Witaj Andrzeju:)
Bo Antek w gospodzie
w piwku ma nadzieję
a Kaśka z sąsiadem
w łożnicy się grzeje:)
Pozdrawiam:)
Świetne! - krótko w sam raz, a bardzo trafnie.
Pozdrawiam serdecznie:))
Tryptyk znakomity bez przesady.
Wszystkie trzy wspaniałe fraszki. Masz dar Boży do
wszystkiego, co na drodze spotkasz. Pozdrawiam.
amen
pozdrawiam:))
Andrzejku masz talent od smutnych sonetów do grotesek
superanckich Pozdrawiam Serdecznie
pozdrawiam z uśmiechem :)
świetne Andrzej. wszystkie trzy - palce lizać.
:):):)
Bardzo dobre wszystkie trzy
jak dla mnie fraszki, pełne życiowego humoru,
przeczytałam z przyjemnością.
Pozdrawiam serdecznie Andrzeju:)
wszystkie superowe
Pozdrawiam serdecznie