Trzeba to przeżyć
Jestem w trakcie chemioterapii po wznowie raka. Dziękuję wszystkim za wsparcie!
Znów dzień się wlecze niemiłosiernie,
na głowie ciężar jak kawał nieba
i proszę Boga - zdejmij go ze mnie,
"donoś do końca, taka potrzeba".
Z pompą się snuję po korytarzach,
w żyły mi sączy to co mnie truje,
ale gdy chcę się na świat obrażać,
słyszę - tym życie swoje ratujesz.
Na stojak poszedł kolejny worek,
siostra podłącza - to już ostatni,
godziny, krople, lecą z oporem,
jeszcze troszeczkę, no proszę, skapnij.
Koniec, łzę ulgi przyszło mi otrzeć,
a w oczach pociemniało z wrażenia
i przyszedł lekarz, rzekł - było dobrze,
za dwa tygodnie kolejna chemia.
Komentarze (82)
zaświeci słoneczko:)
Witaj Karacie. Pomylkowo wpisalam komentarz do Ciebie
u kolegi o niku Grand. Przenosze go do Ciebie:)
Powiem szczerze, ze podziwiam Cie,
Twoja sile psychiczna, optymizm, poruszyles we mnie
struny, wiem jak trudno jest zachowac wlasnie ten
optymizm. Wspieram Cie calym sercem i nie Bog sprawi
abys pokonal chorobe, zagladaj do nas jak najczesciej
w miare mozliwosci. Pozdrawiam Cie bardzo, bardzo
serdecznie.
Piękne dzięki Ola! Ja z chorobom nowotworową
pogodziłem się dziewięć lat temu, Była operacja raka
języka i radioterapia. Teraz po wznowie na gardle
operacja jest niemożliwa i pozostała chemia. Nie boję
się, choć wiem, że rak może mnie zabić, ale mnie nie
złamie!
Jeszcze raz dziękuję za wsparcie!
Ja byłam już u Ciebie karacie dzisiaj
Cały dzień myślę o Twojej chorobie, jak cierpisz,
przyznam, że ryczałam po przeczytaniu Twojego tekstu,
jak dziecko
i ułożyłam dla Ciebie wiersz, ale dam tylko ostatnią
strofę
"A gdy już dojdziesz do siebie chłopie,
chcemy Cię czytać, bo jesteś WIELKI,
i ty wiesz dobrze i my to wiemy,
układasz dla nas same perełki"
Dobrej i spokojnej nocy
Witaj Karacie Po przeczytaniu wczesniejszego Twojego
wiersza i dziaj zamieszczoego przężywam z Tobą Twoje
cierpienie i walkę o powrót do zdrowia Wiem ze nie
jest lekko ale wierzę że dasz radę My jesteśmy z Tobą
Kazdy na miare swoich możliwości Ja powierzam Cię Bogu
i życzę zdrwowia siły i mocy wiary ktora nie jedną
chorobę juz pokonała wiem o tym z mojej praktyki
zawodowej
Sercem przytulam i sercem pozdrawiam :)
Dobre anioły niech Cię chronią.Pozdrawiam.
Karacie dużo zdrówka życzę, wracaj szybciutko do
nas...
Pozdrawiam i uwierz, że będzie OK!
Świetne.W ostatnie zwr. zgubiłeś rytm.
To drobnostka. I tak poprawisz.Swoje zdrowie
też...czego ci serdecznie życzę.Pozdrawiam.
Kochany Karacie jesteśmy z Tobą.
Życzę Ci dużo, dużo zdrowia
i wytrwałości w walce z tym potworem. Wierzę, że dasz
radę.
Trzymaj się i nie poddawaj.
Pozdrawiam cieplutko.
Wzruszasz...ja przytulam do serca i wierzę, że zdołasz
wyrwać się z itchłani raczyska...tyle w Twoich
wierszach optymizmu, niech i on Tobie teraz
towarzyszy... pozdrawiam ciepło i trzymam
kciuki...potrzebujemy tu takiego mistrza pióra
Przejmujący wiersz a tym bardzaiej,że piszesz o
sobie.Życzę zdrowia:)
Pozdrawiam:0
Ja to mam ciarki, gulę w gardle i mokre oczy, kiedy to
czytam. W mojej rodzinie raka było i jest bardzo dużo.
Sama aż boję się chodzić na badania.
Wyzdrowienia życzę i z całego serca trzymam kciuki za
zwycięstwo. Wierzę, że własna silna wola może cuda.
Pozdrawiam.
Wracaj do zdrowia, dasz radę...Ty karmiący nas
optymizmem i pięknymi wierszami+:) pozdrawiam i
zdrówka karacie nasz bejowy bracie (Y)
Współczuję Ci Karatku,mój organizm odrzucił chemię
dostałam radioterapię. Trzymaj się, nie poddawaj
będzie dobrze. Pozdrawiam serdecznie.
Witaj,
sił i odwagi życzę.
Serdecznie pozdrawiam.