Trzeba to przeżyć
Jestem w trakcie chemioterapii po wznowie raka. Dziękuję wszystkim za wsparcie!
Znów dzień się wlecze niemiłosiernie,
na głowie ciężar jak kawał nieba
i proszę Boga - zdejmij go ze mnie,
"donoś do końca, taka potrzeba".
Z pompą się snuję po korytarzach,
w żyły mi sączy to co mnie truje,
ale gdy chcę się na świat obrażać,
słyszę - tym życie swoje ratujesz.
Na stojak poszedł kolejny worek,
siostra podłącza - to już ostatni,
godziny, krople, lecą z oporem,
jeszcze troszeczkę, no proszę, skapnij.
Koniec, łzę ulgi przyszło mi otrzeć,
a w oczach pociemniało z wrażenia
i przyszedł lekarz, rzekł - było dobrze,
za dwa tygodnie kolejna chemia.
Komentarze (82)
Wierzę że go pokonasz
Życzę powodzenia w powrocie do zdrowia!
Przytulam cieplutko. Tak pięknie piszesz.
Karatku, przytulam... Jestem z tobą :*) trzymaj się!
Karacie, podziwiam... w takiej sytuacji jeszcze
piszesz wiersze,
trzymam mocno kciuki za szybkie pokonanie choroby, uda
sie!
poZdrowka;)
Nie wiem co powiedzieć, wspieram.
Masz moje wsparcie.